Reklama

Aspekty

Znów mogą cieszyć się własną świątynią

Pięć lat temu, dokładnie w uroczystość Bożego Ciała, mieszkańcy Lutola Suchego przeżyli wielką tragedię – pożar kościoła. 29 maja 2024 bp Tadeusz Lityński poświęcił odbudowaną świątynię.

[ TEMATY ]

bp Tadeusz Lityński

Lutol Suchy

poświęcenie kościoła

Katarzyna Krawcewicz

Obrzęd namaszczenia ołtarza

Obrzęd namaszczenia ołtarza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tak szybka odbudowa kościoła możliwa była dzięki wielkiej determinacji mieszkańców, a także wsparciu wielu darczyńców, nie tylko z diecezji, ale i całej Polski, a nawet zagranicy. Z pomocą przyszły instytucje, organizacje i przedsiębiorstwa.

Wciąż pamiętają tamten dzień

Reklama

20 czerwca 2019 roku w kościele pw. św. Apostołów Piotra i Pawła w Lutolu Suchym (parafia pw. św. Jana Chrzciciela w Chociszewie) wybuchł pożar, który zniszczył dach i wieżę zabytkowej świątyni, a także dokonał wielu zniszczeń w jej wnętrzu. – Nasze serca przepełnia dziś nie tylko radość i szczęście, ale także wzruszenie. Pięć lat temu przeżywaliśmy ogromną tragedię. Święto Bożego Ciała 2019 roku zapisało się w naszej pamięci bardzo boleśnie. W słoneczny, upalny dzień po Mszy świętej w kościele parafialnym i procesji ulicami Chociszewa około godziny 13.00 rozległ się w naszej wsi dźwięk strażackiej syreny. Po chwili można było zauważyć, jak mieszkańcy biegną w kierunku placu kościelnego – wspominała podczas powitania biskupa przedstawicielka parafian. - Początkowo niewielka smuga dymu, unosząca się nad wieżą kościelną wydawała się niezbyt groźna. Chwilę później nikt nie miał wątpliwości, jakim żywiołem jest ogień. Staliśmy, bezradnie patrząc na płonącą jak pochodnia wieżę. Szybka i sprawna akcja dziewiętnastu zastępów straży pożarnej pozwoliła obronić mury, choć dach i wieża zostały doszczętnie zniszczone. Organy, na skutek akcji gaśniczej, zostały zalane wodą. Kościół, który był naszą chlubą, w kilkadziesiąt minut zamienił się w zgliszcza. Był to dla nas ogromy cios i niewyobrażalna strata. Wraz z dogaszaniem ostatnich zarzewi ognia, ukazywał się nam tragiczny obraz zniszczonej świątyni, który potęgował w nas smutek i uczucie bezsilności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wszyscy się zmobilizowali

W uroczystym poświęceniu kościoła wzięli udział strażacy, którzy pięć lat temu ofiarnie walczyli z szalejącym żywiołem. - Byłem praktycznie pierwszą osobą, która wchodziła do palącej się świątyni. W momencie wejścia to, co ujrzałem w kamerze termowizyjnej, wzbudzało duże przerażenie, ponieważ kamera pokazywała, że temperatura doszła już do 1200 stopni. Praktycznie cały prawy ołtarz był w ogniu, ogień też już był na poddaszu – wspomina Andrzej Kałek, prezes OSP w Lutolu Suchym.

Mieszkańcy Lutola Suchego niemal natychmiast przystąpili do zbierania środków na odbudowę kościoła. – Powstała rada odbudowy kościoła. Każdy pomagał, jak mógł. Nie było łatwo ogarnąć to wszystko od strony finansowej, ponieważ szkody były bardzo wielkie – mówi Janusz Jarosław. – Samej wioski nie byłoby stać na odremontowanie tego kościoła. Świątynia była ubezpieczona na dość pokaźną kwotę, która pozwoliła na wyremontowanie większej części. Mieliśmy też własne środki, ponieważ mieszkańcy akurat w tym czasie zbierali pieniądze na malowanie kościoła. dzięki pomocy wielu osób udało się ukończyć prawie wszystkie prace, brakuje nam jeszcze niektórych elementów wyposażenia, m.in. konfesjonałów, monitora do wyświetlania tekstów pieśni.

Reklama

W pożarze ucierpiały również organy. Choć ogień nie dotarł do samego instrumentu, to jednak wysoka temperatura stopiła piszczałki, a same organy zalała woda. - Niestety organy są na razie dla wioski kosztem nie do przeskoczenia, będziemy próbowali pozyskać środki unijne, ale nie wiemy, czy się nam to uda – dodaje pan Janusz.

Po tragedii mieszkańcy musieli spotykać się na Eucharystii w innym miejscu. Przez pewien czas Msze święte odprawiane były w sali wiejskiej. W czasie pandemii wierni jeździli do kościoła parafialnego w Chociszewie. Pierwsza Msza św. w odbudowanej świątyni odprawiona została w święto apostołów Piotra i Pawła w ubiegłym roku. Od tamtego momentu mieszkańcy Lutola Suchego modlą się znów u siebie. – Radziliśmy sobie. I Msze, i nabożeństwa były takie, jak należy. Dziś jest bardzo wyjątkowy i długo oczekiwany dzień. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i wzruszeni, że możemy dzisiaj świętować, że możemy mieć świątynię, modlić się w niej i dalej o nią dbać. Do dzisiejszej uroczystości przygotowywaliśmy się bardzo starannie – mówi ze łzami w oczach Maria Chomicz. - To była wielka tragedia dla całej naszej społeczności, ale się zmoblilizowaliśmy, żeby mieć tu znów świątynię. Wiara, nadzieja i miłość bardzo nam w tym pomogły. Dzisiaj chcielibyśmy prosić młode pokolenie, żeby to nasze dziedzictwo dalej kultywowali, dbali o nie i troszczyli się, kiedy nas już zabraknie.

Wbrew wszelkim przeszkodom

Reklama

W odbudowę kościoła bardzo mocno angażował się proboszcz, śp. ks. Ryszard Fido, który nie doczekał poświęcenia wyremontowanej świątyni. - Wszyscy bardzo mocno przeżyliśmy śmierć ks. Ryszarda. Trwamy na modlitwie, pamiętamy o nim. Dziś odprawiona będzie Msza święta w jego intencji – powiedział obecny proboszcz ks. Andrzej Janicki. - Ta liturgia, ta Eucharystia jest zwieńczeniem i owocem minionych kilku lat. Cieszę się, że bp Tadeusz Lityński jest z nami, ponieważ od samego początku towarzyszył mieszkańcom Lutola sercem, modlitwą i wsparciem.

Przed obrzędem namaszczenia ołtarza bp Lityński wygłosił homilię. Odwołał się w niej do słów papieża Piusa XII: „Ludzie świeccy kroczą dziś w pierwszej linii życia Kościoła i dlatego coraz jaśniej muszą sobie uświadamiać, że oni nie tylko należą do Kościoła, ale też są Kościołem.” - To jest zadanie dla nas. Uświadomić sobie bardziej, że jesteśmy Kościołem i za tę wspólnotę ponosimy odpowiedzialność. Bardzo konkretnie. I to się stało tu w Lutolu Suchym – podkreślił pasterz diecezji. - Przywołuję te słowa w szczególnym dniu uroczystego poświęcenia kościoła pw. świętych apostołów Piotra i Pawła w Lutolu Suchym, po pożarze. Bo to dzięki wam, waszej wierze i determinacji, dzięki zaangażowaniu wielu ludzi dobrej woli duchownych i świeckich doszło do odbudowy tej świątyni. To wy jako mieszkańcy Lutola Suchego wbrew wszelkim przeszkodom zewnętrznym daliście świadectwo wiary i odpowiedzialności za żywy Kościół, za wierność w procesie zakorzenienia w Chrystusa - dodał.

Zapraszamy do fotorelacji z uroczystości.

2024-05-30 11:59

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uroczystość poświęcenia kościoła własnego

Ostatnia niedziela października jest w naszej diecezji przeznaczona na obchód rocznicy poświęcenia kościoła własnego, czyli parafialnej świątyni, w której „gromadzi się wspólnota chrześcijańska, aby słuchać słowa Bożego, zanosić modlitwy błagalne, wielbić Boga, a przede wszystkim sprawować sakramenty i gdzie przechowuje się Najświętszy Sakrament Eucharystii” (Dekret Świętej Kongregacji Sakramentów i Kultu Bożego z 29 maja 1977 r.).
CZYTAJ DALEJ

Niedziela Palmowa

Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową, czyli Męki Pańskiej, i rozpoczyna obchody Wielkiego Tygodnia.

W ciągu wieków otrzymywała różne określenia: Dominica in palmis, Hebdomada VI die Dominica, Dominica indulgentiae, Dominica Hosanna, Mała Pascha, Dominica in autentica. Niemniej, była zawsze niedzielą przygotowującą do Paschy Pana. Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści ( por. Mt 21, 1-10; Mk 11, 1-11; Łk 19, 29-40; J 12, 12-19), a także rozważa Jego Mękę. To właśnie w Niedzielę Palmową ma miejsce obrzęd poświęcenia palm i uroczysta procesja do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie starał się jak najdokładniej "powtarzać" wydarzenia z życia Pana Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co poświadcza Egeria. Według jej wspomnień patriarcha wsiadał na oślicę i wjeżdżał do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go w radości i w uniesieniu, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy. Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Anastasis (Zmartwychwstania), gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Owa procesja rozpowszechniła się w całym Kościele mniej więcej do XI w. W Rzymie szósta niedziela Przygotowania Paschalnego była początkowo wyłącznie Niedzielą Męki Pańskiej, kiedy to uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj procesji upamiętniającej wjazd Pana Jezusa do Jerusalem. Obie tradycje szybko się połączyły, dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i Męka) . Przy czym, w różnych Kościołach lokalnych owe procesje przyjmowały rozmaite formy: biskup szedł piechotą lub jechał na osiołku, niesiono ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre też przekazy zaświadczają, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania więźniów (czyżby nawiązanie do gestu Piłata?). Dzisiaj odnowiona liturgia zaleca, aby wierni w Niedzielę Męki Pańskiej zgromadzili się przed kościołem (zaleca, nie nakazuje), gdzie powinno odbyć się poświęcenie palm, odczytanie perykopy ewangelicznej o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy i uroczysta procesja do kościoła. Podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją czyta się opis Męki Pańskiej (według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza - Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). W Polsce istniał kiedyś zwyczaj, że kapłan idący na czele procesji trzykrotnie pukał do zamkniętych drzwi kościoła, aż mu otworzono. Miało to symbolizować, iż Męka Zbawiciela na krzyżu otwarła nam bramy nieba. Inne źródła przekazują, że celebrans uderzał poświęconą palmą leżący na ziemi w kościele krzyż, po czym unosił go do góry i śpiewał: "Witaj krzyżu, nadziejo nasza!". Niegdyś Niedzielę Palmową na naszych ziemiach nazywano Kwietnią. W Krakowie (od XVI w.) urządzano uroczystą centralną procesję do kościoła Mariackiego z figurką Pana Jezusa przymocowaną do osiołka. Oto jak wspomina to Mikołaj Rey: "W Kwietnią kto bagniątka (bazi) nie połknął, a będowego (dębowego) Chrystusa do miasta nie doprowadził, to już dusznego zbawienia nie otrzymał (...). Uderzano się także gałązkami palmowymi (wierzbowymi), by rozkwitająca, pulsująca życiem wiosny witka udzieliła mocy, siły i nowej młodości". Zresztą do dnia dzisiejszego najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby gardła według naszych dziadków jest właśnie bazia z poświęconej palmy, którą należy połknąć. Owe poświęcone palmy zanoszą dziś wierni do domów i zawieszają najczęściej pod krzyżem. Ma to z jednej strony przypominać zwycięstwo Chrystusa, a z drugiej wypraszać Boże błogosławieństwo dla domowników. Popiół zaś z tych palm w następnym roku zostanie poświęcony i użyty w obrzędzie Środy Popielcowej. Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas coraz bardziej w nastrój Świąt Paschalnych. Kościół zachęca, aby nie ograniczać się tylko do radosnego wymachiwania palmami i krzyku: " Hosanna Synowi Dawidowemu!", ale wskazuje drogę jeszcze dalszą - ku Wieczernikowi, gdzie "chleb z nieba zstąpił". Potem wprowadza w ciemny ogród Getsemani, pozwala odczuć dramat Jezusa uwięzionego i opuszczonego, daje zasmakować Jego cierpienie w pretorium Piłata i odrzucenie przez człowieka. Wreszcie zachęca, aby pójść dalej, aż na sam szczyt Golgoty i wytrwać do końca. Chrześcijanin nie może obojętnie przejść wobec wiszącego na krzyżu Chrystusa, musi zostać do końca, aż się wszystko wypełni... Musi potem pomóc zdjąć Go z krzyża i mieć odwagę spojrzeć w oczy Matce trzymającej na rękach ciało Syna, by na końcu wreszcie zatoczyć ciężki kamień na Grób. A potem już tylko pozostaje mu czekać na tę Wielką Noc... To właśnie daje nam Wielki Tydzień, rozpoczynający się Niedzielą Palmową. Wejdźmy zatem uczciwie w Misterium naszego Pana Jezusa Chrystusa...
CZYTAJ DALEJ

Chodzi o to, żebyśmy na chwilę się zatrzymali

2025-04-14 09:47

[ TEMATY ]

Ośno lubuskie

misterium pasyjne

Archiwum parafii

Misterium Pasyjne w Ośnie Lubuskim w tym roku odbyło się po raz czwarty

Misterium Pasyjne w Ośnie Lubuskim w tym roku odbyło się po raz czwarty

Wśród historycznych murów miasta, w Ośnie Lubuskim, 11 kwietnia przedstawiono Misterium Pasyjne. Wydarzenie od kilku lat jednoczy nie tylko parafię, ale także społeczność miasta.

Misterium Pasyjne w Ośnie Lubuskim w tym roku odbyło się po raz czwarty. Jego inicjatorem jest ks. Jacek Błażkiewicz, który przybył do parafii pw. św. Jakuba Apostoła w 2021 r. - Z każdym rokiem coraz więcej osób angażuje się w to wspólne dzieło, integrują się między sobą, jest to też dla nas forma rekolekcji oraz ewangelizacji w tych trudnych czasach – zauważa ks. Błażkiewicz. Kapłan i tym razem, podobnie jak rok temu, wcielił się w postać Jezusa: - Grając w zeszłym roku Pana Jezusa czytałem wiele razy mękę, dużo się modliłem, obejrzałem wiele filmów, które ukazywały Jego drogę krzyżową. Mimo moich ludzkich słabości, grzechów móc się wcielić w postać Jezusa to dla mnie księdza ogromne duchowe przeżycie – dzieli się ks. Jacek.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję