Reklama

Sakramentalna pieczęć

Największe rzesze wiernych ściągają do spowiedzi w okresie świąt

Bożego Narodzenia i Wielkiej Nocy. Wówczas konfesjonały rzeczywiście odżywają. Pomagają w tym zapewne rekolekcje

Niedziela sosnowiecka 11/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wówczas z Bogiem jednają się ludzie, którzy całymi latami nie spowiadali się. W niektórych parafiach księża organizują dzień spowiedzi przed odpustem parafialnym ku czci Patrona. Wtedy też zauważa się swoisty ruch w konfesjonałach. Dorośli bardzo często przystępują do spowiedzi w okolicach Wszystkich Świętych. Ten przejaw należy łączyć przede wszystkim z możliwością zyskania odpustu zupełnego. Okolicznością do pojednania się z Bogiem dla dzieci i młodzieży jest niewątpliwie rozpoczęcie i zakończenie roku szkolnego, kiedy to w parafiach są wyznaczane godziny spowiedzi dla poszczególnych klas. Ludzie przystępują też do spowiedzi podczas różnorakich okoliczności rodzinnych, tj. chrztów, pogrzebów, rzadziej ślubów.
„Nigdy nie zapomnę argumentacji jednego z młodych ludzi, który na lekcji religii, kiedy mówiliśmy o czwartym przykazaniu kościelnym, stwierdził, iż do sakramentu spowiedzi nie przystąpi, bo ksiądz dowie się o jego grzechach i na pewno komuś o tym powie, a poza tym, gdyby dowiedział się, jaki jest naprawdę, to by spalił się ze wstydu - opowiada Katecheta jednego z zagłębiowskich liceów. - Fakt ten dał mi wiele do myślenia, zwłaszcza, że ucznia poparli jego rówieśnicy, którzy nie wierzyli, że spowiednik nie powtarza nigdy i nikomu tego, co usłyszy w konfesjonale. Kolejne katechezy poświęciłem omawianiu tego problemu” - dodaje.
Tymczasem okazuje się, że nie tylko wśród nastolatków spotyka się tego typu myślenie. Argumentacja taka pojawia się często wśród osób dorosłych, które całymi latami nie przystępują do sakramentu pojednania. I choć, jak podkreślają księża naszej diecezji, okres Wielkiego Postu to czas, kiedy konfesjonały rzeczywiście odżywają, większość wiernych klęka w konfesjonale, to jednak są osoby, którym ciężko zrozumieć, że istnieje coś takiego, jak prawo „pieczęci sakramentalnej”.
Prawo to jest jedną z najstarszych zasad Kościoła. W wersji pisanej spotykamy je w „Decretum” Gracjana z początku XII-stulecia. Zobowiązuje ono kapłanów do zachowania tajemnicy spowiedzi. Kto zdradził penitenta - w myśl kościelnych przepisów - przestawał pełnić obowiązki księdza i kierowano go na dożywotnią pokutę do klasztoru. Powiemy, tak było w zamierzchłych czasach, teraz nie ma tak twardych zasad. A jednak... Współczesny Katechizm Kościoła Katolickiego potwierdza dawne unormowania. Biorąc pod uwagę delikatny charakter i wielkość tej posługi oraz szacunek należny osobom, Kościół oświadcza, że każdy kapłan, który spowiada, jest zobowiązany, pod bardzo surowymi karami, do zachowania absolutnej tajemnicy odnośnie do grzechów wyznanych przez penitentów. Nie może on również wykorzystywać wiadomości o życiu penitentów, jakie uzyskał w czasie spowiedzi. Ta tajemnica, która nie dopuszcza żadnych wyjątków, nazywa się pieczęcią sakramentalną, ponieważ to, co penitent wyznał kapłanowi, zostaje zapieczętowane przez sakrament.
Wobec takich zasad podjętych przez Kościół przed stuleciami i potwierdzonymi w czasach współczesnych, nie do przyjęcia są początkowe argumenty. Nieważne jest, jak bardzo wielki i karygodny grzech wyjawi się w konfesjonale spowiednikowi. Posiadaną wiedzę kapłan musi zachować w całkowitej tajemnicy. Człowiek wyznający swoje grzechy kieruje swoje wyznania do Boga. Ksiądz jest tylko pośrednikiem w udzielaniu sakramentu. Penitenci muszą mieć stuprocentową pewność, że ich słabości nie zostaną nikomu ujawnione. Pozbawienie ich tej pewności sprawi, że do sakramentu pokuty i pojednania po prostu nie przystąpią. A jest to przecież dla nich jedna z najważniejszych dróg, od której zależy zbawienie bądź potępienie. Sakrament spowiedzi składa się przecież także z pokuty i zadośćuczynienia. Jest to zazwyczaj modlitwa, ale także dzieło miłosierdzia, wyrzeczenie, przyjęcie cierpienia. Jeśli, np. spowiednik usłyszy od penitenta, że dopuścił się on zbrodni lub przestępstwa, może nakłaniać go do oddania się w ręce policji, a nawet uzależnić od tego otrzymanie rozgrzeszenia. Nigdy jednak nie może donieść na kogoś, zdradzając to, co usłyszał w konfesjonale. Według Kodeksu Prawa Kanonicznego księża nie mogą również być świadkami w sądzie w odniesieniu do wszystkiego, co usłyszeli, poznali w sakramentalnej spowiedzi, a „tego, co przez kogokolwiek i w jakikolwiek sposób zostało usłyszane z okazji spowiedzi, nie można w sądzie przyjąć nawet jako śladu prawdy”. Co więcej, spowiednicy nie mogą korzystać z ujawnionej podczas spowiedzi wiedzy, nawet wówczas, gdy poprosi ich o to sam penitent, i gdy może wyniknąć z tego dla kogoś jakaś korzyść lub dobro.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zapowiedź - #PodcastUmajony na naszym portalu już od 1 maja!

2024-04-28 07:35

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

#JezusowaKardiologia

Mat.prasowy

Zapraszamy na codzienne refleksje maryjne przygotowane dla naszego portalu na maj 2024 r. przez ks. Tomasza Podlewskiego.

Startujemy 1 maja 2024 roku, zaraz po północy. Do usłyszenia!

CZYTAJ DALEJ

BBN: prezydent mianował gen. broni Marka Sokołowskiego dowódcą generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych

2024-04-30 19:02

[ TEMATY ]

wojsko

Andrzej Duda

Jakub Szymczyk/KPRP

Prezydent Andrzej Duda mianował gen. broni Marka Sokołowskiego dowódcą generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych, a gen. bryg. Krzysztofa Stańczyka - dowódcą Wojsk Obrony Terytorialnej - poinformowało we wtorek wieczorem Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Akty mianowania zostaną wręczone 3 maja.

Jak przekazało BBN na platformie X, na stanowisko dowódcy generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych mianowany został gen. broni Marek Sokołowski, czasowo pełniący obowiązki dowódcy generalnego RS.

CZYTAJ DALEJ

Izabela Kloc: polskie kopalnie mogły zostać zamknięte. Cudem udało się je ocalić

2024-05-01 06:54

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Izabela Kloc

Łukasz Brodzik

Izabela Kloc

Izabela Kloc

Polityka unijna mogła w bardzo krótkim tempie doprowadzić do zamknięcia polskich kopalni węgla. Tylko dzięki aktywnej postawie rządu Zjednoczonej Prawicy i polskich eurodeputowanych udało się to zastopować - twierdzi Izabela Kloc, europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

- Frans Timmermans jeszcze całkiem niedawno tłumaczył przedsiębiorcom, że koszty związane z emisją dwutlenku węgla będą mogli przerzucać na konsumentów. Jeśli taka filozofia jest w Komisji Europejskiej, to Europa skazana jest na porażkę - dodaje europoseł EKR-u.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję