Reklama

Pracowity Mistrz

16 marca mija 5 lat odkąd zmarł ks. prof. Adam Ludwik Szafrański - rektor Seminarium, nauczyciel tajnego nauczania, naukowiec związany z KUL, bezsprzeczny autorytet dla swoich wychowanków, do końca życia spowiednik w konfesjonale kieleckiej katedry. Zgodnie ze swoją wolą został pochowany w Leszczynach, gdzie jako młody prefekt stawiał pierwsze kroki w kapłaństwie, wprowadzając w latach 30. nowoczesne formy pracy duszpasterskiej. - To już pięć lat, a wciąż tak mi go brakuje - mówi prof. Stanisław Żak, związany z ks. Szafrańskim od czasów ministranckich

Niedziela kielecka 11/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przyszedł na świat w rodzinie Stefana i Józefy z d. Burek w Nowym Sączu. Dobrze wspominał czas szkoły podstawowej i klasycznego gimnazjum im. Jana Długosza. Był to dla niego etap odkrywania własnej, wręcz narodowej tożsamości, poznawania kultury ojczystej, szczególnie tej, związanej z ziemią rodzinną i góralszczyzną, kształtowania postaw. Miał wówczas okazję zetknąć się z miejscową nieliczną grupą Łemków i greckokatolickimi księżmi. Po maturze w 1929 r. młody Szafrański rozpoczął pracę na poczcie i jego zarobki były ważnym wkładem w byt wielodzietnej, wcześnie osieroconej przez ojca rodziny.

Wybór drogi

Progi kieleckiego Seminarium przekroczył w 1931 r.; że była to decyzja przemyślana, poparta pewną wizją własnego kapłaństwa, świadczyły rozmowy z przyjacielem, ks. Marianem Łuczykiem (później kierownikiem Caritas w Kielcach). Po święceniach kapłańskich w 1936 r. ks. Szafrański rozpoczął pracę wikariusza w parafii w Leszczynach. Młody ksiądz organizował niedzielne Msze św. dla dzieci. Jako prefekt nie tylko uczył religii w miejscowych szkołach, ale właśnie tam organizował rekolekcje, spowiadając uczniów i ich rodziców.
Zwierzchnicy zauważyli zdolności i pracowitość młodego kapłana - wyjechał do Fryburga na studia z zakresu teologii dogmatycznej. W marcu 1939 r. uzyskał licencjat i wrócił do Polski. Bp Czesław Kaczmarek chciał, aby ks. Szafrański kształcił się dalej - skierował go więc na studia nauk społecznych do Lille we Francji. Niestety, wybuch wojny 1939 r. zmieniając całkowicie sytuację w Europie i na świecie, nie pozostał bez wpływu na osobę i losy młodego księdza-naukowca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W Kielcach w początkach wojny

Ks. Szafrański od pierwszych dni II wojny światowej jest wikariuszem parafii katedralnej, a jednocześnie podejmuje pracę w diecezjalnej Caritas. Pisze Adam Sznajderski w „W obronie polskości” (Tuchów, 2008): „Ks. Szafrański doskonale zorganizował pomoc dla licznej grupy kielczan i wysiedleńców z ziem włączonych do Rzeszy Niemieckiej. Wraz z pomocą materialną organizował opiekę duchową dla ludzi zubożałych działaniami wojennymi. Już wtedy wierni podziwiali jego odwagę i talent kaznodziejski, gdy w czasie wojennym podtrzymywał patriotyzm i nadzieję na przetrwanie. Interesował się losem młodzieży duchowo zagubionej, załamanej klęską wojenną, pozbawionej nauki z powodu zamknięcia szkół średnich, ale też środków do życia. Wielu młodych ludzi, zagrożonych wywózką do Niemiec, otrzymało wystawione przez Caritas zaświadczenie o zatrudnieniu lub uczęszczaniu do szkoły”.
Jesienią 1940 r. ks. A. Szafrański został opiekunem tzw. kursu wstępnego młodzieży męskiej bez matury. Organizował dla nich zajęcia na poziomie szkoły średniej, z myślą także o wzbudzeniu nowych powołań kapłańskich. W marcu 1941 r. otrzymał nominację na prefekta Seminarium duchownego. Wkrótce po aresztowaniu ks. F. Mazurka przejął wykłady liturgiki dla kleryków. W tamtym czasie pełnił także funkcję ceremoniarza biskupiego.

Reklama

Nauczyciel tajnego nauczania

Jako wikariusz katedry uczył religii w Szkole Powszechnej im. St. Konarskiego, zaś potajemnie - historii polski i geografii. Sporo czasu poświęcał wtedy młodzieży kieleckiej - dziewczęta kierował do zawodowej Szkoły Krawieckiej Marii Krzymuskiej, chłopców - do Szkoły Handlowej. Zaświadczenia o uczęszczaniu do szkół chroniły w części przy łapankach ulicznych przed wywózką na roboty do Niemiec. Do tych szkół ks. A. Szafrański zachęcał młodzież przy okazji organizowania nabożeństw w katedrze i w kościele seminaryjnym oraz posługi w konfesjonale. W Trójcy Świętej na nabożeństwach skupiał grupki 15-20-latków, ministrantów i niby-ministrantów. Młodzież nie tylko modliła się, ale także organizowała w pracy konspiracyjnej. Pewnego razu na takie nabożeństwo wkroczyli gestapowcy z bronią gotową do strzału, ale widząc spokój i opanowanie księdza oraz modlącą się młodzież - opuścili kościół.
Ks. Szafrański aktywnie zaangażował się w tajne nauczanie młodzieży. Najbliżej był związany z placówką kierowaną przez państwa Kozłowskich, powstałą na bazie biskupiej szkoły im. św. St. Kostki. Prowadził zbiórkę pieniędzy celem wydobycia z rąk gestapo zaaresztowanych nauczycieli i uczniów. Gdy w sytuacjach kryzysowych zawieszano tajne komplety, odwiedzał uczniów w domach, dostarczał im pomoce, odpytywał. A. Sznajderski (w cytowanej powyżej publikacji) wspomina jeden z epizodów: „W mieszkaniu przy ul. Św. Leonarda przebywali uczniowie tajnego kompletu. Lekcje religii prowadził dla nich ks. A. Szafrański. Odbywały się one w pokoju nieobecnego wtedy lokatora Niemca, płk Dietricha von Hagena. Wkroczyli gestapowcy, poszukując jakiegoś zamachowca. Ksiądz tłumaczył po niemiecku, że w pokoju młodzież uczy się niemieckiego. W pomieszczeniu leżały gazety niemieckie, w szafie wisiał mundur oficera, na ścianie portret Hitlera. Te rekwizyty sprawiły, że gestapowcy opuścili mieszkanie”.
Dla ówczesnej młodzieży był jak opoka: patriota, spowiednik, nieskazitelny. Harcerze Szarych Szeregów są mu do dzisiaj wdzięczni za potajemne nabożeństwa do Najświętszego Serca Jezusowego - a wśród nich Zbigniew Chodak, któremu ks. Szafrański dał garnuszek smalcu. Spowiadał akowców, odprawiał dla nich Msze św., udzielał schronienia zagrożonym aresztowaniem młodym ludziom. Choć niezaprzysiężony w AK, miał na swoim koncie kilka „spiskowych” spotkań (m.in. w lipcu 1943 r. na Wykusie).

Reklama

W „Biskupiaku” - z młodzieżą

W styczniu 1945 r. został wicedyrektorem tzw. „Biskupiaka” - Gimnazjum i Liceum im. św. St. Kostki. Spośród nauczycieli tajnego nauczania szybko zorganizował kadrę szkoły - pierwsze zajęcia ruszyły już w lutym, początkowo u Sióstr Nazaretanek, potem już - po prowizorycznej adaptacji - u siebie. Dawni uczniowie po dziś dzień pamiętają te heroiczne, pracowite miesiące na rzecz restauracji szkoły, gdy Ksiądz Dyrektor sam dawał przykład ciężkiej fizycznej pracy. Ks. Edward Chat w „50 lat służby kapłańskiej Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie” (Kielce, Jedność, 2002) pisze: „Ks. Szafrański nie otrzymał żadnych funduszy na renowację pomieszczeń, na oczyszczenie i odmalowanie ścian korytarzy i sal szkolnych. Sam organizował pracę i czynnie w niej uczestniczył (…). Podziwialiśmy jego pracowitość, wytrwałość, ofiarność w tworzeniu tego, co nowe. My starsi uczniowie I i II klasy liceum, staraliśmy się współpracować w porządkowaniu gmachu (…). Z II klasy licealnej na propozycję ks. dyr. Szafrańskiego zgłosiło się 7 uczniów na wspólne poranne modlitwy i krótką medytację, którą on dla nas prowadził; z tej grupy czterech wstąpiło do Seminarium”.
Od 1946 r. ks. Szafrański kierował Diecezjalnym Dziełem Powołań Kapłańskich. Aktywizował wówczas diecezjalne środowisko ministrantów. UB aresztowało go pod zarzutem organizowania spotkań dla młodzieży i ministrantów, gdy prowadził rekolekcje w Dobromyślu.
Równolegle od 1946 r. ks. Szafrański kontynuował studia z zakresu teologii dogmatycznej, zwieńczone doktoratem na KUL (1947). Do „Biskupiaka” powrócił na krótko jako delegat kurii diecezjalnej i wychowawca młodzieży. W 1946 r. szkoła Biskupia została upaństwowiona.

Reklama

Seminarium - wspólny dom

Z kieleckim Seminarium był związany wykładami od lat wojny, bowiem od 1943 r. (do 1963) wykładał liturgikę. Nie był to bynajmniej jego jedyny przedmiot wykładowy - była jeszcze teologia dogmatyczna i teologia moralna. Od 1958 r. pełnił funkcje rektora i bodaj jako pierwszy z rektorów seminariów duchownych w PRL został doświadczony poborem do wojska 42 kleryków kieleckich. W historii Seminarium ks. rektor Szafrański zapisał się także jako dobry administrator obiektu, dbały tak o jego remonty, jak i poziom życia kleryków. W jego koncepcji miał to być styl życia surowy, pracowity, z pewnymi jednak udogodnieniami. Zakładano wówczas centralne ogrzewanie i doprowadzano wodę do kleryckich pokoi, remontowano kuchnię i piwnice. Klerycy pracując fizycznie przez 2 tygodnie wakacji, dokładali swoją cegiełkę do finansowania tych inwestycji, a potem na koszt uczelni wyjeżdżali na górskie wycieczki. Z inicjatywy Rektora wprowadzono seminaria języków obcych, zakładano czytelnie i zakłady naukowe, studentom zalecano solidną lekturę i samokształcenie.

Reklama

Naukowiec

Związany był przede wszystkim z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim, gdzie w sensie ścisłym pracował w latach 1964-81, a żywy kontakt naukowy zachował do końca życia. Prowadził wykłady i seminaria przede wszystkim z teologii pastoralnej ogólnej, a z chwilą nominacji na docenta - został kierownikiem Katedry Dogmatyki Pastoralnej w Instytucie Teologii Pastoralnej KUL oraz kierownikiem Instytutu Teologii Pastoralnej, do którego powstania znacznie się przyczynił i poważnie go rozwinął. Dzięki staraniom Księdza Profesora Instytut po kilku przeprowadzkach i wieloletniej tułaczce otrzymał wreszcie lokale w głównym budynku KUL. Ks. Szafrański wszystkiego sam doglądał, inspirował, to i owo finansował. Wprowadzając 6 specjalizacji oraz m.in. wykłady otwarte, wycieczki naukowe, wspólne celebracje Eucharystyczne - rozwinął poziom duchowy i intelektualny ITP. Wykłady ks. prof. Szafrańskiego gromadziły rzesze słuchaczy zafascynowanych jego erudycją, łączeniem teologii z innymi dziedzinami wiedzy, swoistą formą.
Zainteresowania naukowe Księdza Profesora obejmowały przede wszystkim: eklezjologię, liturgię i sakramentologię, teologię praktyczną i antropologię teologiczną. Prof. Żak uzupełnia tę listę przedmiotami pozateologicznymi. Były to - zawsze dla Księdza fascynujące - nauki humanistyczne (szczególnie literatura i wszelkie jej współczesne tendencje, podobnie filozofia) oraz biologia, psychologia, fizyka z jej najnowszymi trendami.
Podczas seminariów na KUL powstało 14 rozpraw doktorskich, 22 prace licencjackie, 130 magisterskich. Ok. 140 poważnych pozycji liczy własna bibliografia Księdza Profesora.
Poza absorbującą pracą w swoim Instytucie, ks. prof. Szafrański całym sercem uczestniczył w życiu uniwersytetu - pracując w różnych komisjach, głosząc referaty, czy będąc ojcem duchownym w Konwikcie Księży Studentów. Poza tym prowadził cykle wykładów w wielu ośrodkach akademickich w całym kraju, oddawał się pracy redakcyjnej, wreszcie wygłaszał setki rekolekcji - w parafiach, seminariach, zakonach, dla grup zawodowych, dla studentów. - Gdy głosił rekolekcje akademickie u św. Anny w Krakowie, uważnie najpierw śledził, co grają w teatrach, jakie są bieżące tendencje w literaturze? Był kaznodzieją bardzo sumiennie przygotowanym - wyjaśnia prof. Żak.
Mądrą miłością kochał swoich studentów, cieszyły go stopnie kariery naukowej, które robili. Wielu z nich pomagał materialnie i po prostu umożliwił ukończenie studiów. Do końca sprawny intelektualnie - czytał, pisał, dyskutował. - Pozostawał naszym mistrzem i wybitnym znawcą spraw Kościoła - mówi ks. Dariusz Gącik, uczeń i sąsiad w ostatnich latach życia Księdza Profesora. Jedna z ostatnich dyskusji w gronie przyjaciół dotyczyła napisanego przezeń, wysoko ocenionego wykładu inauguracyjnego na KUL pt. „Struktura sumienia”.
- Był i pozostał dla mnie niekwestionowanym, największym autorytetem - wyjaśnia prof. Stanisław Żak. - Najbardziej ceniłem go bodaj za wielką pracowitość, altruizm i niespotykaną prawość. W jakim sensie? W norwidowskim rozumieniu: tak - tak, nie - nie. Może bardziej surowy dla siebie niż dla innych, miał silne charytatywne nastawienie wobec ludzi. Kolejka bardziej lub mniej „potrzebujących” czekała zawsze pod drzwiami w dniu jego emerytury. Gdy zabrakło mu swoich pieniędzy na te przeróżne wsparcia (profesorskie emerytury są niewielkie) - pożyczał od innych. Pamiętam, żona zrobiła mu sweter na drutach (w ogóle nie przywiązywał wagi do rzeczy materialnych), podziękował i więcej już tego swetra nie widzieliśmy, bo komuś go oddał…

Reklama

***

Lata 90, klęska powodzi w Polsce. Sędziwy Ksiądz Profesor pakuje własne kołdry, poduszki, pościele i z wielkim tobołem na plecach wyrusza do Caritas, bo najmniejsza pomoc przecież się liczy. Wierny Chrystusowi - i sobie - w każdej minucie.

Ks. prof. Adam Ludwik Szafrański
Ur. 19 lipca 1911 r. w Nowym Sączu, studia w Kielcach w Seminarium Duchownym od 1931, święcenia kapłańskie 6 czerwca 1936 r. Licencjat z teologii we Fryburgu. Doktorat na podstawie rozprawy „Kapłaństwo wiernych według św. Tomasza z Akwinu”. Dodatkowe studia (KUL) zakończone w 1952 r. magisterium z pedagogiki. W 1969 r. - habilitacja po przedstawieniu pracy pt. „Idea partycypacji w teologii św. Tomasza z Akwinu”. W latach 1971-1981 był kierownikiem Katedry Teologii Pastoralnej Ogólnej KUL. Współorganizator Instytutu Teologii Pastoralnej KUL. Wybitny pastoralista, przez ponad 40 lat był pracownikiem naukowym i dydaktycznym w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.Opublikował ponad 200 artykułów i rozpraw oraz kilkanaście książek.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zapowiedź - #PodcastUmajony na naszym portalu już od 1 maja!

2024-04-28 07:35

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

#JezusowaKardiologia

Mat.prasowy

Zapraszamy na codzienne refleksje maryjne przygotowane dla naszego portalu na maj 2024 r. przez ks. Tomasza Podlewskiego.

Startujemy 1 maja 2024 roku, zaraz po północy. Do usłyszenia!

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na nabożeństwa majowe będą dotyczyć ks. Popiełuszki

2024-04-30 20:56

[ TEMATY ]

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

ks. Mirosław Benedyk

Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Z okazji przypadającej w tym roku 40. rocznicy męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki w czasie nabożeństw majowych w Kościele katolickim w Polsce czytane będą rozważania poświęcone życiu i działalności zamordowanego kapłana.

W maju w Kościele katolickim w Polsce odprawiane są nabożeństwa majowe, podczas których śpiewa się Litanię do Najświętszej Maryi Panny.

CZYTAJ DALEJ

Europo, nie zatracaj swej tożsamości! 20. rocznica przyjęcia Polski do UE

2024-04-30 20:55

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Europa

Karol Porwich/Niedziela

Kościół - a w szczególności Jan Paweł II - odegrał kluczową rolę w reintegracji Europy po okresie zimnej wojny jak również na rzecz wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Gdyby Papież Wojtyła na progu referendum akcesyjnego nie zwrócił się do do rodaków w słowach: „Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej!” oraz nie tłumaczył, że „wejście w struktury Unii Europejskiej na równych prawach z innymi państwami, jest dla naszego narodu i bratnich narodów słowiańskich wyrazem dziejowej sprawiedliwości, a z drugiej strony może stanowić ubogacenie Europy”, być może historia potoczyłaby się inaczej. 1 maja mija 20. rocznica przyjęcia Polski do UE.

Papiestwo na rzecz pokoju - źródła współczesnej integracji europejskiej

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję