Reklama

Niedziela Podlaska

Patrioci w wierze. Konferencja o Unitach Podlaskich

Brutalnej sile mogli przeciwstawić jedynie wiarę, ślepej nienawiści – własną solidarność – wskazał dr Tadeusz Krawczak podczas konferencji zatytułowanej „Z tego pnia życia i wiary czerpiemy dzisiaj siły”, która odbyła się w piątek, 27 października w Zespole Szkół w Wohyniu. Pogłębianie wiary i czytelne świadectwo życia na wzór męczenników podlaskich, szczególnie w dzisiejszym czasach, jest stałym wezwaniem dla wiernych diecezji siedleckiej.

[ TEMATY ]

patriotyzm

konferencja

Podlasie

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Celem spotkania było przekazanie wiedzy o unitach: rysu historycznego, obyczajowego, omówienie miejsc pamięci i drogi do świętości. W wydarzeniu uczestniczyli księża, na czele z biskupami: bp Kazimierzem Gurdą, bp Grzegorzem Suchodolskim oraz bp Henrykiem Tomasikiem; dyrektorzy szkół z terenów byłych parafii unickich, przedstawiciele Diecezjalnej Rodziny Szkół noszącej imię Unitów Podlaskich, przedstawiciele instytucji, które służą zachowaniu pamięci o unitach oraz lokalni kustosze unickiej pamięci i historii, a także przedstawiciele władz samorządowych.

Pierwszy referat „Z dziejów Unii na Podlasiu i Chełmszczyźnie” przedstawił dr hab. Tadeusza Krawczak – historyk specjalizujący się w historii Kościoła i historii najnowszej; archiwista, wieloletni dyrektor Archiwum Akt Nowych i wykładowca akademicki. Wskazał na ważne momenty w historii istnienia Kościoła Unickiego oraz tło geopolityczne w zrozumieniu prześladowań, które dokonało się na terenach współczesnej diecezji siedleckiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Nadchodzący egzamin z wytrwania w wierze ojców i wierności Stolicy Apostolskiej zdawać mieli unici sami, osłabieni brakiem gorliwych duszpasterzy i odizolowani od swych współbraci – łacinników. Wierni uniccy stawali się depozytariuszami wiary. Spacyfikowane po powstaniu styczniowym, pozostające pod stałym terrorem i strachem, atomizowane społeczeństwo polskie zdawało się być niezdolne do jakiegokolwiek oporu – wskazał prelegent.

Tadeusz Krawczak – nawiązując do słów Jana Pawła II wypowiedzianych podczas wizyty w Siedlcach – wskazał, że męczennicy z Podlasia dali piękne świadectwo wiary, solidarności i jedności, które powinno stać się dziedzictwem całego Kościoła w Polsce.

„Kulty pątnicze podlaskich unitów” – ten temat przedstawiła dr hab. Dorota Wereda z Uniwersytetu w Siedlcach. Wskazała, że dzieje społeczności unickiej są ważną częścią dziedzictwa duchowego i kulturowego diecezji siedleckiej. Przypomniała, że w czasach przedrozbiorowych terytorium diecezji stanowiło pogranicze wpływów etnicznych, kulturowych i religijnych chrześcijaństwa Zachodniego i Wschodniego. Różnorodność wyznaniowa była konsekwencją, mającej miejsce w poprzednich wiekach, z jednej strony kolonizacji drobnoszlacheckiej z północnego Mazowsza, z drugiej przenikania od wschodu ludności „rusińskiej”. Szlachta mazowiecka niosła ze sobą obrządek łaciński, ludność „ruska” wyznawała prawosławie. – W wyniku tych procesów obszary diecezji stały się pograniczem chrześcijaństwa zachodniego wyrastającego z kultury łacińskiej i chrześcijaństwa wschodniego bazującego na tradycji bizantyjskiej – wskazała.

Reklama

Ks. prał. Roman Wiszniewski – dziekan Kapituły Kolegiackiej Janowskiej przedstawił temat: „Znane i mało znane miejsca związane z unitami”. W rolę narratora tekstów ukazujących męczeństwo unitów wcielił się Franciszek Jerzy Stefaniuk – pochodzący z Drelowa wieloletni poseł na Sejm RP oraz potomek unitów drelowskich.

Prelegent wskazał, że Unici Podlascy, których wspominamy, mieli jasny cel życia i wiedzieli, kim są, znali swoją tożsamość.

– Los okrutnie doświadczył unitów. Ludzie ci ginęli w obronie swej wiary, która była synonimem ich przynależności narodowej, wykładnią związku z kulturą polską. Byli i czuli się Polakami, a przymusowe wcielenie ludności unickiej po roku 1875 w poczet prawosławnych oznaczało tyle, co stać się Rosjaninem. Tak zakładała zresztą polityka carska – akcentował ks. Wiszniewski.

W referacie wskazano, że unickie Podlasie to niewątpliwie polska Kalwaria. Miejscowości takie jak: Drelów, Łomazy, Piszczac, Horbów, Pratulin, Kłoda, Polubicze i wiele innych, były przez całe dziesiątki lat niezdobytą twierdzą. Każdy dom był „okopem” walczącym do ostatniego tchnienia, każdy człowiek nieustraszonym bojownikiem świętej sprawy.

Reklama

– Lud nie oddzielał sprawy wiary od sprawy bytu narodowego, ponieważ były to kwestie nierozerwalnie ze sobą związane. Tragedia unitów oznaczała tragedię narodową i religijną. Trwanie przy wierze stało się wykładnikiem patriotyzmu tych ludzi, poczucia ich świadomości narodowej. Unita nawet pod groźbą śmierci wyznawał: „Polak jestem i katolik! Zabijcie, a nie przejdę”. Unici, walcząc w obronie swej wiary – Mszy, chrztu, ślubu, pogrzebu – walczyli jednocześnie o zachowanie języka polskiego – wskazał prelegent.

Referat „Męczennicy z Pratulina. Droga na ołtarze i pamięć w diecezji” zaprezentował ks. prał. Bernard Błoński – dyrektor Archiwum Diecezji Siedleckiej.

Prelegent wskazał jak rozwija się kult bł. Męczenników Podlaskich oraz jakie są formy przekazywania historii Unitów Podlaskich. Dzieje ich męczeństwa i prześladowania znamy dość dobrze. Było to możliwe dzięki pamięci, jaką zachowali sami unici i ich potomkowie, a także wierni obrządku łacińskiego – rzymskokatolickiego na Podlasiu oraz pozostawione ślady materialne, publikacje i zachowane źródła archiwalne.

– Wyniesieni na ołtarze 6 października 1996 r. przez papieża Jana Pawła II, błogosławieni Wincenty Lewoniuk i 12 Towarzyszy, Unici Podlascy – męczennicy z Pratulina są reprezentantami wielu innych unitów na Podlasiu, którzy wykazali heroizm wiary i byli prześladowani przez carat i prawosławie, za obronę swojego obrządku liturgicznego i jedności z papieżem – wskazał ks. Błoński.

Ks. prał. Bernard Błoński przypomniał, że to wielkie duchowe dziedzictwo Unitów Podlaskich podjęła i zachowuje diecezja siedlecka. Jest ono szczególnym zobowiązaniem moralnym i ewangelizacyjnym na progu trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa i w perspektywie przeżywania w 2024 r. rocznicy 150-lecia męczeństwa Unitów Podlaskich.

– Szczególne zadanie wychowawcze podjęły i realizują szkoły należące do Diecezjalnej Rodziny Szkół imienia Unitów Podlaskich. W ramach programów wychowawczych i dydaktycznych podejmują one i realizują różnorakie formy przekazywania wiedzy o Unitach Podlaskich, utrwalają i szerzą pamięć o błogosławionych, kształtują świadomość narodową i patriotyczną wśród dzieci i młodzieży, a także nawiązują współpracę z innymi szkołami w zakresie upowszechniania wiedzy o Unitach Podlaskich – mówił prelegent.

Reklama

Słowo wdzięczność za organizację wydarzenia wyraził bp Kazimierz Gurda. Biskup siedlecki dokonał także podsumowania konferencji. – To co wybrzmiewało szczególnie podczas naszego dzisiejszego spotkania to troska o to, aby zachować pamięć o tym wszystkim, co wtedy się dokonało. […] Poza zapisem historycznym, najważniejszy jest przekaz, który pozostaje w rodzinach – wskazał bp Gurda.

Celem spotkania było utrwalenie pamięci o bohaterstwie męczenników podlaskich w 150. rocznicę ich męczeństwa. Okazją do zorganizowania konferencji były: dziesiąta rocznica powstania Diecezjalnej Rodziny Szkół noszących imię Unitów Podlaskich, 20. rocznica nadania ZS w Wohyniu imienia Unitów Podlaskich, 150. rocznica represji wobec unitów. Organizatorem wydarzenia był ZS w Wohyniu, natomiast partnerami Stowarzyszenie Pamięci Unitów Podlaskich „Martyrium” oraz Fundacja Dziedzictwo Unickie.

2023-10-27 19:36

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prosili o ducha wiary. Modlitwa za ojczyznę i prezydenta

[ TEMATY ]

patriotyzm

ojczyzna

Msza św.

Piotr Górecki

9. Uczestnicy Mszy św. na Tynioku.

9. Uczestnicy Mszy św. na Tynioku.

– Modlimy się o powrót do korzeni wiary, z których wyrośliśmy, a które stanowią nasi przodkowie – powiedział dziekan dekanatu istebniańskiego ks. Tadeusz Pietrzyk, który celebrował Mszę św. na górze Tyniok w Koniakowie. Msza św. była sprawowana w intencji ojczyzny o Boże błogosławieństwo, o ducha wiary w Chrystusa dla wszystkich Polaków.

Modlimy się także w intencjach Pana prezydenta Andrzeja Dudy u progu 2. kadencji, prosząc dobrego Boga o bezpieczeństwo, o dary Ducha Świętego, i aby nie zabrakło mu wiary i odwagi, by mógł się sprzeciwić tym wszystkim, którzy chcą niszczyć serca Polaków i wiarę w Chrystusa, przywiązanie do własnej ojczyzny, którzy chcą nas wykorzenić z naszej rodzinnej ziemi – mówił ks. Tadeusz Pietrzyk.

CZYTAJ DALEJ

Św. Józef - Rzemieślnik

Niedziela Ogólnopolska 18/2004

[ TEMATY ]

Święta Rodzina

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Ewangeliści określili zawód, jaki wykonywał św. Józef, słowem oznaczającym w tamtych czasach rzemieślnika, który był jednocześnie cieślą, stolarzem, bednarzem - zajmował się wszystkimi pracami związanymi z obróbką drewna: zarówno wykonywaniem domowych sprzętów, jak i pracami ciesielskimi.

Domami mieszkańców Nazaretu były zazwyczaj naturalne lub wykute w zboczu wzgórza groty, z ewentualnymi przybudówkami, częściowo kamiennymi, częściowo drewnianymi. Taki był też dom Świętej Rodziny. W obecnej Bazylice Zwiastowania w Nazarecie zachowała się grota, która była mieszkaniem Świętej Rodziny. Obok, we wzgórzu, znajdują się groty-cysterny, w których gromadzono deszczową wodę do codziennego użytku. Święta Rodzina niewątpliwie posiadała warzywny ogródek, niewielką winnicę oraz kilka oliwnych drzew. Możliwe, że miała również kilka owiec i kóz. Do dziś na skalistych zboczach pasterze wypasają ich trzody. W dolinie rozpościerającej się od strony południowej, u stóp zbocza, na którym leży Nazaret - od Jordanu po Morze Śródziemne - rozciąga się żyzna równina, ale Święta Rodzina raczej nie miała tam swego pola, nie należała bowiem do zamożnych. Tak Józef, jak i Maryja oraz Jezus mogli jako najemnicy dorabiać przy sezonowym zbiorze plonów na polach należących do zamożniejszych właścicieli.

CZYTAJ DALEJ

Kapliczki pełne modlitwy

2024-05-01 09:18

Ola Fedunik

Ks. Grzegorz Tabaka gra na gitarze podczas nabożeństwa majowego przy kapliczce w Głuszynie

Ks. Grzegorz Tabaka gra na gitarze podczas nabożeństwa majowego przy kapliczce w Głuszynie

Przejeżdzając majowymi dniami przez różne miejscowości popołudniową porą, można spotkać wiele osób modlących się przy kapliczkach i krzyżach. Śpiewają Litanię Loretańską, a duszpasterze pomagają w tym, aby tradycja była podtrzymywana. Wśród kapłanów modlących się przy kapliczkach i zachęcający do tego swoich wiernych jest ks. Grzegorz Tabaka, proboszcz parafii Wszystkich Świętych w Głuszynie.

Z jednej strony nabożeństwa majowe w mojej parafii będą odbywać się w kościele przy wystawionym Najświętszym Sakramencie i taka formuła będzie od poniedziałku do soboty. Natomiast niedziela jest takim szczególnym dniem, kiedy jako wspólnota będziemy chcieli pójść pod nasze kapliczki maryjne– zaznacza ks. Tabaka, dodając: - Mamy je dwie w Głuszynie i na przemian w każdą niedzielę maja będziemy się tam gromadzili na wspólnej modlitwie. Oprócz podtrzymania tej pięknej staropolskiej tradycji, chcemy też podkreślić, że mamy takie miejsca kultu w naszej parafii, które są i o nie należy dbać.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję