Reklama

Niedziela Łódzka

Wolność. Jak to łatwo powiedzieć…

[ TEMATY ]

felieton

archidiecezja łódzka

felieton (Łódź)

Adobe Stock/montaż Magdalena Pijewska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie wiem, jak przebiegnie tegoroczna Parada Wolności w moim mieście. Będzie pokojowa, czy konfrontacyjna? Pod hasłem: „zostawcie nas w spokoju i pozwólcie nam żyć”? Czy część uczestników sięgnie raczej po poetykę słynnego „opiłowywania” i wulgarnej parodii Mszy świętej? Odbędzie się 26 sierpnia. Ten tekst mam do Redakcji oddać 10 dni wcześniej, ale żeby napisać o paradzie kilka zdań, wystarczy mi to, co już wiem.

26 sierpnia to święto Matki Boskiej Częstochowskiej. Dzień wcześniej na Jasną Górę dociera łódzka pielgrzymka piesza; część pielgrzymów zostaje na drugi dzień. Zapewne zbieżność dat kościelnego Święta i świeckiej parady to „czysty przypadek”. Podobnie jak „przypadkiem” było niedawne zorganizowanie częstochowskiej „parady równości” pod Jasną Górą, w pielgrzymkowym szczycie. Cóż, mamy wolność i „każdy może świętować kiedy chce i jak chce, a jak się komuś nie podoba, nie musi patrzeć”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

No więc, ja nie muszę oglądać korowodu piewców totalnej wolności na Piotrkowskiej. Nie muszę też patrzeć na plakat reklamujący paradę (choć na takie obrazki już się dawno uodporniłem i mam skórę nosorożca). Jeśli ktoś z Czytelników na ów plakat przypadkiem się nadzieje, niech przyjrzy mu się i spróbuje rozszyfrować, co on przedstawia (poza wywalonym językiem i „pacyfą”). Wrażliwym osobom może się zebrać na mdłości, więc lepiej niech sobie odpuszczą. Słyszałem, że jeden taki plakat został naklejony blisko pomnika kard. Stefana Wyszyńskiego na Retkini. To zapewne też „przypadek”. Ale czy może nim być nagminne usuwanie wiązanek i zniczy spod tegoż pomnika? Komu przeszkadzają dwa znicze i kilka kwiatów? Oczywiście nikt tu nikogo nie prześladuje! Jest tylko komunikat, ten sam co zawsze: Jednym wolno więcej, innym mniej, są równi i równiejsi, jak u Orwella. Mam rację?

A co myślą na ten temat moi dwaj szczęśliwi krajanie, dumnie prezentujący na ubiegłorocznej paradzie najnowszy krzyk alternatywnej mody męskiej: bikini z białego futerka (fotki do znalezienia w sieci). A ty, „późny wnuku” Kilińskiego, gen. Hallera i Baczyńskiego, ty który – w imię „wolności” – prowadziłeś na smyczy swego kolegę podczas parady w Warszawie… Czy wy wszyscy zdajecie sobie sprawę, że coś ważnego wam umyka? Wiele całkiem rozsądnych osób dostrzega w was okaleczenia, nędzę samotności, udawany dobrostan... Sorry za bezpośredniość, ale założyć futerkowe bikini potrafi każdy facet. A zaśpiewać np. „Kantyk Zachariasza” już nie każdy umie. Cóż, jeden lubi „Kantyk”, a inny warkot elektronicznych samplerów. Na tym polega wolność, prawda? Powstaje pytanie: Ale kto finalnie więcej traci (np. słuch)? I czym jest „prawdziwa wolność”?

Reklama

Mężczyźni ubrani w bikini, kajdanki i łańcuchy niczego mi z mojej wolności nie ujmą. Jest mi ich żal. Na pewno zaszkodzą nieuodpornionej psychice dzieci (są rodzice, którzy na tego typu imprezy zabierają swoje latorośle). Wyobraźmy sobie, jak wrażliwość dziecka kuli się pod presją rewolucji. Jak łatwo ją zranić, spowodować trwałe blizny, o których porażająca prawda ukaże się dopiero, gdy tranzycja poczyni nieodwracalne szkody i będzie za późno na ratunek.

Propagowanie rewolucji obyczajowej niejedno ma imię... Nie wiem, kim była ta kobieta. Stała obok nas podczas Mszy św. odprawianej dla jakiejś grupy. Był niemiłosierny, sierpniowy upał. Miała odsłonięte ramiona; na prawym widniał realistyczny tatuaż przedstawiający głowę młodej dziewczyny; z jej czoła wyrastały duże, zakrzywione rogi, jak u muflona. Dolna szczęka była pozbawiona ciała... Odraza sparaliżowała nas. Potem z żoną zastanawialiśmy się, jak to jest… popisywać się przed ludźmi czymś tak okropnym już w samym wymiarze wizualnym, nawet bez zagłębiania się w znaczenie, jakie tatuaż sobą niesie…

Reklama

Żyjemy obok siebie w naszym dziwnym mieście jak w „bańkach”. Setki codziennych czynności, kontaktów, rozmów z nieznanymi ludźmi. Nikt mnie nie pyta, czy jestem fanatycznym katolikiem; ja nie pytam ich, czy są ortodoksyjnymi ateistami. Może są, może nie są. W Łodzi częstsze jest to drugie. Mijamy się, nie wadząc sobie nawzajem. Jak długo?


2023-08-28 17:30

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Портянки

[ TEMATY ]

felieton (Łódź)

Adobe Stock

Wystrieły w dali utichnuli. Starszyna Czernousow zwiernuł iz nog pieriepoconyje portianki i małcza pasmatrieł na gienierała Denaturowa. Patom pagłaskał trofiejny, ukrainski chołodilnik i fiłasoficziesko skazał: – Czudiesnaja żizń.

CZYTAJ DALEJ

Warszawa: Zofia Czekalska "Sosenka" spoczęła na Powązkach Wojskowych

2024-05-23 14:34

[ TEMATY ]

Zofia Czekalska

PAP/Szymon Pulcyn

Zofia Czekalska ps. Sosenka, powstańcza łączniczka w zgrupowaniu "Chrobry II", sanitariuszka spoczęła w czwartek na Powązkach Wojskowych. Zmarła 14 maja w wieku 100 lat. Pośmiertnie została odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Pogrzeb poprzedziła Msza żałobna w bazylice Świętego Krzyża.

"+Myślcie o innych, pomagajcie słabszym+ – takie było przesłanie Pani Zofii. Tym wartościom była wierna przez całe swoje długie życie. Dawała temu wyraz od młodości, najpierw działając w harcerstwie, a następnie uczestnicząc w Powstaniu Warszawskim jako łączniczka i sanitariuszka w Śródmieściu, gdzie niosła pomoc rannym podczas nierównej walki z niemieckimi okupantami. Swoją odwagą, dzielnością, wytrwałością i poświęceniem zasłużyła na podziw i wieczną pamięć" – napisał w liście skierowanym do uczestników uroczystości pogrzebowych prezydent RP Andrzej Duda z małżonką Agatą Kornhauser–Dudą.

CZYTAJ DALEJ

Nie uciekajmy od polityki

2024-05-24 14:17

[ TEMATY ]

polityka

Archiwum TK Niedziela

Jeśli bowiem porządni ludzie odejdą z polityki i nawet będą się świetnie realizować w swoich zawodach, a także nieść pomoc bliźnim – to w polityce zostaną ci, którzy słowo „altruizm” znają wyłącznie ze „Słownika Wyrazów Obcych”.

Rozumiem pewnego parlamentarzystę Prawa i Sprawiedliwości paru kadencji, który nie ubiegał się o reelekcję i poświęcił pracy zawodowej. Jest lekarzem. W ramach urlopu wyjeżdża do Afryki i gdy inni koledzy po fachu odpoczywają w luksusowych kurortach, to mój znajomy eksparlamentarzysta za darmo pracuje w afrykańskim szpitalu i niesie pomoc tysiącom potrzebującym. I ma poczucie sensu. Nie namawiam do eskapizmu, czyli do ucieczki od polityki. Bynajmniej. Jeśli bowiem porządni ludzie odejdą z polityki i nawet będą się świetnie realizować w swoich zawodach, a także nieść pomoc bliźnim – to w polityce zostaną ci, którzy słowo „altruizm” znają wyłącznie ze „Słownika Wyrazów Obcych”. Wybór tej osoby – lekarza, który zresztą łączył przez szereg lat funkcje parlamentarne z wykonywaniem zawodu lekarza, dyżurami, operacjami itd. jest w wymiarze indywidualnym może i godny szacunku, ale wolałbym, prawdę mówiąc, żeby nie znalazł zbyt wielu naśladowców. Powtórzę: jeśli z polityki odejdą ludzie przyzwoici, a nawet powiedziałbym po prostu „normalni”, to politykę oddamy w pacht cynikom, graczom, karierowiczom. Zresztą z fatalnymi skutkami także dla tych, którzy żyją w świecie obok polityki i są przyzwoitymi, dobrymi ludźmi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję