Reklama

Rodzina

Psychoterapeuta o ojcostwie: najważniejsza jest obecność, zaangażowanie oraz jakość spędzonego czasu

Można stać się dobrym ojcem; najważniejsza jest obecność, zaangażowanie oraz jakość spędzonego czasu, ilość czasu poświęconego dziecku jest kwestią drugorzędną - powiedział PAP psychoterapeuta, prezes Fundacji Masculinum Jacek Masłowski. 23 czerwca w Polce obchodzony jest Dzień Ojca.

[ TEMATY ]

tata

dzień ojca

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Jedną z najważniejszych cech dobrego ojca jest obecność. Obecność ta nie polega na tym, by zwolnił się z pracy i spędzał 24 godziny na dobę z dziećmi. Polega na umiejętności zaangażowania się w relację z dziećmi" - powiedział PAP psychoterapeuta, prezes Fundacji Masculinum Jacek Masłowski.

Przekazał, że czas - w relacjach z dziećmi - pełni kwestię drugoplanową. Jakość i zaangażowanie w relacje i rozmowę z dzieckiem są ważniejsze. Bardziej istotne od czasu jest to, jak ojciec spędza ten czas z dziećmi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Jeżeli rozmawia ze swoim dzieckiem, ważne jest to, czy ojciec jest skupiony na tej rozmowie, czy aktywnie słucha, czy zadaje pytania, odpowiada, czy na przykład jest rozproszony, zmęczony, spełnia swój obowiązek i myśli o czymś zupełnie innym" – przekazał.

Masłowski zaznaczył, że zaangażowanie jest drugą najważniejszą cechą dobrego ojca. "W momencie, gdy jestem w relacji z dzieckiem, to jestem tu i teraz dla dziecka".

Ilość spędzonego czasu z dzieckiem jest wtórna. "Można być dobrym ojcem, który spędza ze swoim dzieckiem pół godziny dziennie i można być kiepskim ojcem, który mieszka ze swoim dzieckiem, nie wychodzi z domu, jest z nim 24/7, ale nie zauważa swojego dziecka" - dodał.

Podkreślił, że nikt nie rodzi się ojcem. Ojcem staje się mężczyzna w momencie, gdy urodzi mu się dziecko bądź zostanie przysposobione i wtedy zaczyna się proces formowania ojcostwa.

"W tej chwili jedną z najistotniejszych motywacji mężczyzn, która kieruje ich do gabinetu psychoterapeutów, czy na różnego rodzaju warsztaty, jest kwestia ojcostwa: jak to zrobić, żeby nie powtórzyć tego, co mi mój ojciec zafundował, jak mam być ojcem, który przerwie pokoleniowy łańcuch kiepskiej jakości ojcostwa" – powiedział Masłowski.

Zwrócił uwagę, że w relacjach z dziećmi, inne wartości są ważne dla synów, a inne dla córek.

"W przypadku chłopców, ojciec jest figurą męską. Jest wzorcem męskości. To, jak pokazuję się synowi, w jaki sposób jestem w relacji z nim i z innymi, co robię, jak o siebie dbam, wszystko to przekazuję swojemu synowi jako wzór tego, kim jest mężczyzna i czym się zajmuje" – relacjonował Masłowski.

Reklama

"Dla córki też jestem wzorem, ale nie wzorem do naśladowania. Dla córek ważne jest to, jakim jestem mężczyzną w relacji do niej. Ojciec w takiej relacji powinien być bezpiecznym obiektem, przy którym może trenować relacje z mężczyznami" – zaznaczył.

Dodał, że w przypadku relacji ojciec-córka, ojciec ma nieprawdopodobny wpływ na to, by dziewczynka, jako córka, zauważyła, że jej wartość nie musi i nie powinna być budowana na seksualności, która jest przemijająca i relatywna.

W przypadku relacji ojciec-syn, ojciec ma dużą szansę nauczyć go kontrolowania popędów (nie tłumienia), które mają nie tylko wymiar seksualny, ale są także wielowymiarowe. "Umiejętność panowania nad własnym ciałem jest wartością, która w dorosłym życiu może pomagać mężczyźnie, bądź mu przeszkadzać".

Podkreślił, że ilość spędzonego czasu z dziećmi jest wtórna, a jakość spędzonego czasu jest kluczowa.

"Jeżeli mówimy o ojcach, którzy nie mieszkają ze swoimi dziećmi, a te dzieci nie są objęte opieką naprzemienną, to szczególnie istotna jest jakość spędzonego czasu. Więc jest możliwe, by być dobrym ojcem" – powiedział Masłowski.

W jakościowo spędzanym czasie, do dzieci wychodzi komunikat, że są one bardzo ważne dla ojca. "Następuje komunikowanie, że jesteście ważne dla mnie, jestem Wami zainteresowany. To, co się u Was dzieje, to, jacy jesteście, jak myślicie, co robicie, jest dla mnie ważne i chcę w tym uczestniczyć. Oczywiście na tyle, na ile mogę w tym uczestniczyć" - przekazał.

Dodał, że wielu ojców w takich sytuacjach popełnia błąd, który ma pozytywne założenia, ale nie przynosi dobrych rezultatów. "Ten błąd polega na licytowaniu się wobec dziecka, jak bardzo atrakcyjny czas spędzacie ze mną i że jest on atrakcyjniejszy od czasu spędzonego z matką" - przekazał.

Reklama

Zaznaczył, że problem powstaje w momencie, gdy jest to główny rodzaj spędzania czasu. "Jeżeli jestem ojcem, i spędzam tego czasu z dziećmi zdecydowanie mniej, to bardzo istotne jest to, bym zrozumiał, że (...) ten czas mam wykorzystać, żeby przygotować dzieci do dorosłości. Muszę uczyć je takich umiejętności, które są związane z codziennością, a codzienność rzadko przypomina wesołe miasteczko i permanentną zabawę" - dodał.(PAP)

Autorka: Iga Leszczyńska

iga/ mhr/

2023-06-23 07:09

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezus pragnął, byśmy „naszym Ojcem” nazywali Jego Ojca

[ TEMATY ]

Bóg

ojcostwo

dzień ojca

Chrzest nie czyni z nas adeptów, sympatyków, sług ani wojowników Jezusa. Nie sprawia też, że odkrywamy Jezusa wyłącznie jako niezwykłą osobowość, która na zawsze naznaczyła bieg historii, tak że podziwiamy Go z pozycji widza. Dlaczego Jezus pragnął, abyśmy „naszym Ojcem” nazywali Jego Ojca?

Możemy powtórzyć za Listem do Hebrajczyków, używając jednego z najpiękniejszych określeń Nowego Testamentu, że chrzest czyni z nas uczestników Jezusa Chrystusa („Jesteśmy bowiem uczestnikami Chrystusa”, Hbr 3,14).

CZYTAJ DALEJ

Wierny, aż po odmęt wód

Lekko zgarbiony, z wieńcem pięciu gwiazd nad głową w birecie. Ubrany w sutannę, rokietę i mucet – sięgającą łokcia, zapinaną na guziki z przodu pelerynę – tuli do serca krzyż albo palmową gałązkę. Czasem trzyma zamkniętą kłódkę, zapieczętowaną kopertę albo palec na ustach. Męczennik z Czech, który oddał życie za zachowanie tajemnicy spowiedzi – św. Jan Nepomucen

Co przydarzyło się Janowi?

CZYTAJ DALEJ

Nie żyje Jan A.P. Kaczmarek - kompozytor, laureat Oscara

2024-05-21 12:48

[ TEMATY ]

śmierć

PAP/Adam Warżawa

Nie żyje Jan A.P. Kaczmarek, kompozytor muzyki filmowej, laureat Oscara za muzykę do "Marzyciela", twórca festiwalu Transatlantyk. Miał 71 lat. Informację podała Polska Fundacja Muzyczna.

"Po długiej i ciężkiej chorobie zmarł mój mąż Jan A.P. Kaczmarek. Do końca był wojownikiem ufającym, że wyzdrowieje i będzie dzielił się swoją twórczością z nami… Czuwałam przy nim do końca. Zmarł otoczony miłością. Wartością, w którą wierzył najmocniej" - napisała Aleksandra Twardowska-Kaczmarek cytowana przez Polską Fundację Muzyczną w mediach społecznościowych.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję