Reklama

Kościół

Prymas Polski: tylko ten, kto patrzy sercem, widzi dobrze

„Tylko ten, kto patrzy sercem, widzi dobrze – mówił za papieżem Franciszkiem abp Wojciech Polak. Prymas Polski przewodniczył Mszy św. z okazji odpustu przy bydgoskim Sanktuarium Zawierzenia.

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

Episkopat Flickr

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wspomnienie Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi zgromadziło członków, przyjaciół Ruchu Szensztackiego, zaproszonych gości, którzy przybyli na Piaski, by świętować również Dzień Dziecka. – Może wielu z was mogłoby o sobie powiedzieć, że tak jak Rodzice Jezusa, całymi rodzinami wraz z dziećmi, macie zwyczaj przychodzić tutaj, co roku na to maryjne miejsce i na to święto – mówił.

Jak zauważył prymas, wydarzenie, o którym przypomniała Ewangelia – coroczne pielgrzymowanie Jezusa i Jego Rodziców, Maryi i Józefa na Paschę do Jerozolimy, a potem powrót i poszukiwanie zagubionego Jezusa, odnalezienie Go po trzech dniach w świątyni, Jego rozmowa z Rodzicami i wreszcie informacja, że „poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu” – jak powiedział papież Franciszek – „zawiera piękną naukę dla naszych rodzin”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sam Ojciec Święty streścił ją – jak dodał abp Polak – w ten sposób: „pielgrzymka nie kończy się po osiągnięciu celu, jakim jest sanktuarium, ale kiedy wracamy do domu i podejmujemy swoje codzienne życie, realizując owoce duchowe przeżytego doświadczenia”.

Według prymasa pielgrzymka nadal trwa – gdy powracamy z niej do domu, na nowo podejmujemy codzienne życie, gdy są obecne w nas, rodzinach, w tym kim jesteśmy dla siebie i czym żyjemy „duchowe owoce tego przeżytego doświadczenia”. – Wpatrując się w Tych, którzy – jak mówi nam Ewangelia – razem, co roku chodzili do Jerozolimy, my wszyscy, przychodzący do Sanktuarium Zawierzenia, pragniemy wziąć i ponieść stąd w życie duchowe owoce przeżytego dziś doświadczenia.

Po pierwsze – jak zaznaczył abp Wojciech Polak – chodzi o rzeczywiste piękno i przeżywaną na co dzień radość wspólnej drogi. – Nie jesteśmy nigdy sami i nie idziemy sami, każdy na własną rękę. Łączy nas wspólne pielgrzymowanie i to miejsce. Łączy i jednoczy miłość do Maryi i Jezusa, Jej Niepokalane Serce, które dziś czcimy. Czy potrafię patrzyć sercem na ludzi? Czy zależy mi na moich bliskich, na rodzinie, na tych, z którymi żyję? Czy troszczę się, byśmy szli razem? „Tylko ten, kto patrzy sercem – podpowie nam papież Franciszek – widzi dobrze, ponieważ potrafi widzieć wnętrze: osobę ponad jej błędami, brata poza jego słabościami, nadzieję w trudnościach i Boga we wszystkim” – mówił.

Reklama

Po drugie chodzi o nasze przeżywanie konkretnych trudności i wezwanie, by w nich z bólem serca iść i szukać. – Nie odsuwać się więc nigdy od siebie, wzajemnie się nie obwiniać i nie usprawiedliwiać, nie wypominać wciąż sobie nawzajem błędów, ale iść dalej razem i razem szukać. Tak szli Oni, Józef i Maryja. Potrzebna jest do tego odwaga serca. Nie pomoże ani zatwardziałość, ani naiwność – podkreślił.

I wreszcie po trzecie chodzi o radość spotkania. – Przypomnienie, że nie wolno nam w natłoku spraw i wydarzeń, w tym, co nas codziennie tak bardzo absorbuje i pochłania, co męczy i niejednokrotnie przyprawia wręcz o ból serca, zagubić tego, co jest fundamentem, co nas prowadzi, co pozwala wciąż nam doświadczać, że jesteśmy szczepem błogosławionym Pana. „Jeśli nie otworzy się drzwi rodziny na obecność Boga i na Jego miłość – wskazywał papież Franciszek – rodzina traci harmonię, zwycięża indywidualizm i gaśnie radość. Natomiast rodzina, która przeżywa radość wiary przekazuje ją spontanicznie, jest solą ziemi i światłem świata, jest zaczynem, nowym zaczynem dla całego społeczeństwa”.

Odpust w Sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej, we wspomnienie Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny, to według Prymasa Polski radość wspólnego pielgrzymowania. Nadzieja odnajdywania razem tego, co należy do Boga i wiara w to, że ogarnięci miłością Niepokalanego Serca naszej Matki i Królowej, zaczerpniemy duchowe siły do pełnienia woli Ojca. – On czeka na nas „w świątyni codziennych obowiązków, w sanktuarium żmudnego wypełniania naszego powołania, w radości i w wyzwaniach, które przed nami stawia” – zakończył abp Wojciech Polak.

Reklama

Ojciec Przemysław Skąpski ISCHP podkreślił, że miejscowa wspólnota jest w trakcie przygotowań do przyszłorocznego umieszczenia symbolu Ducha Świętego w bydgoskim sanktuarium. – Rzeźba w postaci gołębicy na złotym tle jest już z nami. Przez modlitwę, peregrynację po parafiach i rodzinach chcemy nadać tej ceremonii duchowy charakter. Nie chodzi bowiem o dzieła sztuki i wystrój wnętrza świątyni, ale o otwarcie serc na działanie Ducha Świętego w naszym życiu.

Krajowy Duszpasterz Ruchu Szensztackiego w Polsce dodał, że poprzez tę duchową drogę jego członkowie chcą także wspierać prace synodu w diecezji i Polsce. – Jesteśmy świadomi, jak bardzo w dzisiejszych czasach potrzebujemy pogłębionej świadomości wiary, otwartości na Boże prowadzenie, na dary Ducha Świętego. Dlatego – wpatrzeni w Maryję, Oblubienicę Ducha Świętego, żyjąc w przymierzu miłości, uczymy się takiej postawy. Tam gdzie jesteśmy, staramy się czynną miłością, naszymi dążeniami i zaangażowaniem – w duchu współodpowiedzialności – współtworzyć lokalną wspólnotę Kościoła – dodała na zakończenie przełożona prowincjalna Szensztackiego Instytutu Sióstr Maryi, s. M. Elwira Kędzia ISSM.

2023-06-17 19:03

Ocena: +3 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prymas Polski w TVP: zanieśmy Bożonarodzeniowe przesłanie do bliskich i dalekich

[ TEMATY ]

prymas Polski

abp Wojciech Polak

Mazur/Episkopat.pl

„Zanieśmy Bożonarodzeniowe przesłanie do bliskich i dalekich. W kulturze obojętności i indywidualizmu niech zrodzi w nas na nowo miłość, czułość i hojność. W świecie upojonym obfitością i przyjemnością niech nam przypomni, że więcej jest szczęścia w dawaniu, aniżeli w braniu” – mówił w bożonarodzeniowym orędziu abp Wojciech Polak.

Publikujemy pełną treść Bożonarodzeniowego Orędzia Prymasa Polski

CZYTAJ DALEJ

Co nas dzieli niech nas łączy

2024-05-08 07:29

[ TEMATY ]

historia

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Na początku chciałbym gorąco i serdecznie przywitać się z czytelnikami portalu „Niedziela”! Jestem zaszczycony tym, że mogę publikować na łamach portalu, który wyrósł w tradycji tygodnika, który za dwa lata obchodzić będzie swoje 100. urodziny i jest na stałe wpisany w polską historię.

W czasie II wojny światowej czasopismo „Niedziela”, a konkretnie jego nazwa została zawłaszczona przez Niemców na potrzeby dodatku do gadzinowego Kuriera Częstochowskiego, a powojenne aresztowanie redaktora naczelnego wznowionego pisma, ks. Antoniego Marchewkę to był tylko jeden z elementów prześladowań ze strony komunistów, których tygodnik „Niedziela” niesamowicie „uwierał”. Czym? Tym samym co dziś uwiera wrogów Kościoła Katolickiego: pomocą duchową i otuchą jaką otrzymywali Polacy, nauczaniem o zbawieniu, prawdzie i kłamstwie, złu i dobru oraz naturze ludzkiej. Ostatecznie w 1953 r. pismo zostało przez władze komunistyczne zawieszone, a w latach 80. ubiegłego tygodnik było wielokrotnie obiektem ingerencji cenzorskich.

CZYTAJ DALEJ

37 lat temu w Lesie Kabackim rozbił się samolot Ił-62M „Tadeusz Kościuszko”

2024-05-09 07:29

[ TEMATY ]

lotnictwo

samolot

pl.wikipedia.org

Ił-62 w starych barwach PLL LOT (1978)

Ił-62 w starych barwach PLL LOT (1978)

37 lat temu, 9 maja 1987 r., w warszawskim Lesie Kabackim doszło do największej katastrofy w dziejach polskiego lotnictwa cywilnego. Zginęły 183 osoby - wszystkie, które znajdowały się na pokładzie. Katastrofa ponownie obnażyła dramatyczny stan bezpieczeństwa lotnictwa w krajach komunistycznych.

W drugiej połowie lat pięćdziesiątych po obu stronach żelaznej kurtyny trwały prace nad rozwojem samolotów odrzutowych dalekiego zasięgu. Jedną z pierwszych konstrukcji tego typu był sowiecki Iljuszyn Ił-62. Przeznaczony dla maksymalnie 195 pasażerów odrzutowiec został wprowadzony do służby w liniach Aerofłot w 1967 r. Wykorzystywano go do lotów transkontynentalnych oraz krajowych na najdalszych trasach, m.in. z Moskwy do Chabarowska i Władywostoku. W kolejnych latach wprowadzono zmodernizowaną wersję „M” z cichszymi silnikami. Iły i podobne do nich brytyjskie Vickersy VC10 (struktury były na tyle zbliżone, że podejrzewano Sowietów o kradzież technologii) charakteryzowały się wyjątkową konstrukcją. Obie maszyny posiadały aż cztery silniki na ogonie. W przypadku dużej awarii, np. pożaru jednego z silników, wszystkie pozostałe były narażone na szybkie zniszczenie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję