Reklama

Komu przeszkadza krzyż?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W nawiązaniu do wydarzeń w Przemyślu, gdzie brutalnie usunięto krzyże przez wrogów Boga, pragnę przybliżyć inne wydarzenie ukazujące konieczność pilnowania w swoim sercu i w naszym otoczeniu jego obecności. Rozmawiałem kilka miesięcy temu z ks. kan. Gerardem Borysem, dotychczasowym proboszczem parafii Mierzeszyn w archidiecezji gdańskiej, który niedawno przeszedł na emeryturę. Wracaliśmy do wydarzeń sprzed lat, które są do dzisiaj żywe. Parafia Mierzeszyn należała do 1922 r. do diecezji chełmińskiej. Tego roku z racji powstania Wolnego Miasta Gdańska została ona przyłączona do nowo utworzonej diecezji gdańskiej. Tamtejszy proboszcz, ks. Jan Paweł Aeltermann, Niemiec, w 1933 r. zredagował broszurkę w języku niemieckim „Hakenkreuz oder Christenkreuz” - „Swastyka albo krzyż Chrystusa”. W piśmie tym ostrzegał przed nadchodzącym socjalizmem narodowym. Broszurka rozeszła się wtedy już poza granicę Wolnego Miasta, do Niemiec, Szwajcarii i Polski. To stało się początkiem drogi krzyżowej tego kapłana. „Brązowi” także na terenie Wolnego Miasta w owym czasie bardzo odważnie i radykalnie zwalczali swoich przeciwników. Kiedy w 1935 r. miały się odbyć wybory do Senatu, policja kryminalna aresztowała i usunęła na kilka dni ks. dziekana Aeltermanna. Chciano przecież za wszelką cenę zlikwidować Wolne Miasto i zająć dla Niemiec „Korridor”, by połączyć z resztą Niemiec, Warmię i Prusy Wschodnie. Parafianie bardzo cenili sobie swojego proboszcza, gorliwego duszpasterza, zaangażowanego społecznie człowieka, zresztą bardzo otwartego na wszelkie potrzeby wiernych, jednakowo traktującego parafian niemieckich, jak i polskich. Po jego powrocie parafianie entuzjastycznie przywitali go u siebie. Następstwem tego był napad SA (organizacja pomocnicza SS) na proboszcza. Ostrzeżony przez parafian, mógł się jeszcze w czas na kilka tygodni ukryć. Po jego powrocie nakazano bojkotować nabożeństwa parafialne i mobilizowano wiernych do zerwania wszelkich kontaktów osobistych z księdzem. W 1937 r. doszło do dalszej eskalacji wrogości wobec Kościoła. Dwa krzyże przydrożne w tej wiosce zostały w nocy ścięte i wrzucone do miejscowego stawu. Ksiądz proboszcz postawił nowe krzyże i uroczyście je poświęcił. Pomimo przeszkód stawianych przybyło na poświęcenie do tej małej (800 dusz), odległej od większych ośrodków parafii ok. 5 tys. osób. Zachowały się jeszcze zdjęcia z tego spotkania. 24 sierpnia 1938 r. z okazji odpustu parafialnego św. Bartłomieja doszło do bójki pomiędzy dwoma członkami SA i do zabójstwa. Zorganizowano im pogrzeb partyjny, ale i kościelny. Chciano przy tej okazji wnieść do kościoła flagi nazistowskie. Ks. Aeltermann stanął w drzwiach kościoła i nie zgodził się na to. Ludzie usłyszeli słowa: nie zapomnimy ci tego. 1 września 1939 r., w dniu aneksji Wolnego Miasta do Niemiec zaplanowano aresztowanie księdza. Przez pomyłkę jednak aresztowano bratanka. Proboszczowi udało się przez kilka dni ukryć. Po powrocie 21 listopada 1939 r. nastąpiło jego aresztowanie i już następnego dnia został ks. Jan Paweł Aeltermann zastrzelony wraz z 60 innymi polskimi rolnikami, niezaangażowanymi politycznie ludźmi, wśród których byli jeszcze dwaj polscy księża. To wszystko działo się na posesji rodziny Wieckich (rodzina bł. s. Marty Wieckiej) w Nowym Wiecu koło Wysina, na terenie przedwojennej Polski, ok. 10 km od Mierzeszyna. Księży zastrzelono na końcu. Wpierw musieli oni dla wszystkich wykopać grób. Ostatnim zamordowanym był ks. Aeltermann, na którego wrzucono jeszcze zdechłą krowę. Zaraz po wojnie w 1945 r. nastąpiła ekshumacja zamordowanych. Gosposia rozpoznała ostatniego po ampułce z lekarstwami, którą ten miał zawsze przy sobie. Ciało było rozłożone zgodnie z planami morderców. Pogrzeb odbył się 26 czerwca 1945 r. W 70. rocznicę śmierci zamordowanego obok wejścia do kościoła parafialnego w Mierzeszynie umieszczono tablicę pamiątkową. Na prośbę mieszkańców Rada Gminy Trąbki Wielkie wyraziła zgodę na nadanie imienia ks. J. P. Aeltermanna Szkole Podstawowej i Gimnazjum w Mierzeszynie. IPN weryfikował prośbę i pozytywnie ocenił wniosek. Przy te okazji ufundowano sztandar szkolny z podobizną patrona z napisem, że ideały ukazane przez niego będą dalej pielęgnowane wśród młodzieży. Uroczystość nadania imienia nastąpiła 13 października 2003 r. Z tej okazji metropolita gdański abp Tadeusz Gocłowski odprawił Mszę św. w miejscowym kościele parafialnym i poświęcił sztandar szkolny. W kazaniu Ksiądz Arcybiskup powiedział, że ten niemiecki kapłan i inni zamordowani w Nowym Wiecu są wyrazem naszych dzisiejszych dążeń w kierunku jedności. Chcemy łączyć ludzi różnych narodów i różnych opcji w Unii Europejskiej. Są głosy parafian, by wszcząć proces beatyfikacyjny. W 2003 r. żyli jeszcze parafianie pamiętający swego byłego proboszcza i zaświadczający, że był on w pełni oddany Bogu i swojej parafii, i że dobrze rozróżniał problemy polityczne od problemów wiary. Uroczystość w kościele organizował ks. kan. Gerard Borys w współpracy z władzami oświaty.
Czy Bóg żąda od nas wszystkich postawy męczeńskiej w obronie krzyża? Z pewnością nie od wszystkich. Zawsze mamy jednak obowiązek bronienia krzyża w naszym otoczeniu i w naszym sercu. Wrogość wobec Boga jest dzisiaj chyba częstsza. Brońmy krzyża. Nie lekceważmy sobie wszelkich wrogich postaw. Szanujmy krzyże w naszych domach. Módlmy się o wierność Zbawicielowi, ale brońmy i dbajmy o krzyże, które stoją na rozstajach naszych dróg.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta na trudne czasy

Niedziela Ogólnopolska 37/2021, str. dXVII

[ TEMATY ]

beatyfikacja

cud

Matka Elżbieta Czacka

Archiwum FSK

Rozważanie i uczesniczenie w eucharystycznych tajemnicach wyzwala łaski, rodzące w duszy świętość – mówiła m. Czacka

Rozważanie i uczesniczenie w eucharystycznych tajemnicach wyzwala łaski, rodzące w duszy świętość – mówiła m. Czacka

O cudownym uzdrowieniu za wstawiennictwem m. Elżbiety Róży Czackiej, jej duchowości oraz podejściu
do krzyża i cierpienia z s. Radosławą Podgórską, franciszkanką służebnicą Krzyża, rozmawia Łukasz Krzysztofka.

Łukasz Krzysztofka: Beatyfikacja m. Elżbiety Róży Czackiej to wielka radość dla sióstr franciszkanek i całego Kościoła. A kim dla Siostry osobiście jest nowa błogosławiona?

S. Radosława Podgórska: Przede wszystkim wzorem, jak mam kochać Boga, przykładem niesamowitego oddania się drugiemu człowiekowi, a także zwyczajnie – matką. Czuję jej bliskość, to, że wstawia się za mną i ukazuje mi drogę poprzez swoje życie i pisma. Razem z moją rodzoną mamą jest osobą, która przez cały czas prowadzi mnie w życiu i ukazuje mi szczególną bliskość Boga kochającego i miłosiernego, który nie pozwala błądzić, ale pokazuje drogę i wychowuje.

CZYTAJ DALEJ

Potrzebujemy światła i odwagi Ducha Świętego

2024-05-19 16:47

Tomasz Lewandowski

Podpisanie dekretu otwierającego II Synod Archidiecezji Wrocławskiej.

Podpisanie dekretu otwierającego II Synod Archidiecezji Wrocławskiej.

Po podpisaniu przez abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego, dokumentów rozpoczynających II Synod Archidiecezji Wrocławskiej rozpoczęła się Eucharystia.

W katedrze wrocławskiej zgromadziło się ponad 1000 wiernych Archidiecezji Wrocławskiej. Słowo wprowadzenia do Liturgii wypowiedział ks. Paweł Cembrowicz. proboszcz katedry: - Doświadczenie mocy Ducha Świętego stało się także naszym udziałem w ramach długich miesięcy przygotowań synodalnych. Świadczą o tym wasze sprawozdania, w których odkrywamy podobieństwo do Kościoła pierwszych chrześcijan, Kościoła wzajemnej miłości i jedności, wychodzącego do tych, co nie znają Jezusa Chrystusa - są to słowa abp Kupnego w liście na rozpoczynający się synod - mówił ks. Cembrowicz, dodając: - Jesteśmy pielgrzymami nadziei, jesteśmy zaproszeni i wezwani przez Ducha Świętego, w Kościele Chrystusowym, aby idąc wspólną drogą podejmować duchową i religijną formację, aby być przygotowanymi do misji, do której wzywa nas Ojciec Niebieski. Towarzyszy nam Maryja w słowach: “Uczyńcie wszystko, co powie nam Syn”.

CZYTAJ DALEJ

Włochy/ Papież w Weronie: siejmy nadzieję, nie siejmy śmierci

2024-05-19 19:31

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/EMANUELE PENNACCHIO

"Siejmy nadzieję", "nie siejmy śmierci, zniszczenia, strachu"- apelował papież Franciszek podczas wizyty w Weronie w sobotę. Jednym z najbardziej sugestywnych wydarzeń w jej trakcie był uścisk Izraelczyka i Palestyńczyka, którzy stracili bliskich podczas konfliktu na Bliskim Wschodzie.

„Arena pokoju - ucałują się sprawiedliwość i pokój” pod takim hasłem w antycznym amfiteatrze w Weronie odbyło się spotkanie papieża z ponad 12 tysiącami osób.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję