Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Bp Rojek: przyzywamy Bożego Ducha, by odnowił oblicze tej ziemi

Modlimy się na rekolekcjach ewangelizacyjnych, przyzywając Bożego Ducha, by odnowił oblicze tej ziemi, by przemienił nasze życie – mówił bp Marian Rojek w kazaniu podczas rekolekcji „Jezus na Wschodzie”. Odbywają się one na stadionie Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zamościu, a głównym prowadzącym jest o. Antonello Cadeddu z Brazylii. Spotkanie zgromadziło ponad 4 tysiące osób.

[ TEMATY ]

rekolekcje

exodusmlodych.pl

Bp Marian Rojek podczas Exodusu Młodych

Bp Marian Rojek podczas Exodusu Młodych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Jako młoda, bo zaledwie 25-letnia wspólnota wiernych Kościoła zamojsko-lubaczowskiego, modlimy się w tym hetmańskim grodzie, na ewangelizacyjnych rekolekcjach, przyzywając Bożego Ducha, by odnowił oblicze tej ziemi, by przemienił nasze życie, nasze myślenie, nasze słowa, by oczyścił pragnienia, by właściwie ustawił hierarchię wartości – mówił bp Marian Rojek, który przewodniczył Mszy św. na stadionie w Zamościu.

- Poprzez ducha tego spotkania włączamy się w nowy entuzjazm pójścia i głoszenia Ewangelii całemu światu. To właśnie: „wstań, weź i chodź”. Ale najpierw zacznijmy od nas, od naszego domu, od tej ziemi, od tych rodzin, od tej diecezji i od tego miasta. Od każdego z tu obecnych, którzy przyszli z potrzeby wiary, serca, nawrócenia, ale i tych, których przywróciła jedynie ciekawość, może jakiś posmak sensacji, jakiejś nadzwyczajności albo tęsknota za osobistym uzdrowieniem – mówił kaznodzieja.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Biskup zamojsko-lubaczowski zaznaczył, że nasza odmiana, odrodzenie Kościoła i ojczyzny, ożywienie każdej parafii, odnowienie charyzmatów, jakie zostały nam przez Ducha Świętego powierzone dla dobra wspólnoty, w której żyjemy oraz dla naszego uświęcenia, nie nastąpi bez osobistej przemiany serca.

Kaznodzieja zwrócił uwagę postawę, kiedy człowiek inaczej zachowuje się wobec innych, a co innego czuje w sercu, czy przed Bogiem. Robi to po to, by nie wyróżniać się z tłumu, z przekonaniem, że to mu się opłaci. – Jaka jest prawda o mnie samym, o moim życiu, moim postępowaniu, o mojej szczerości? Czy nie oszukuję swojego sumienia i w naiwności myślę, że uda się zatuszować tyle osobistych intencji, pragnień, czynów przed samym Bogiem? – pytał bp Rojek.

Hierarcha podkreślił, że jedynym ratunkiem jest Chrystus, który sam jest Drogą, Prawdą i Życiem. Zachęcał, by prosić o wstawiennictwo Matkę Najświętszą.

Bp Rojek stwierdził, że poznać prawdę, to znaczy poznać „kim Pan Jezus jest dla mnie, co dla mnie uczynił, Jego naśladować, być Jego autentycznym uczniem”. Zachęcał, by wyrwać się z wewnętrznego przymusy, że trzeba być idealnym, bo „w Jezusie każdy jest grzesznikiem ułaskawionym, ale nadal pozostaje człowiekiem ze wszystkimi skutkami słabej woli”.

Reklama

Rekolekcje ewangelizacyjne „Jezus na Wschodzie” odbywają się na stadionie Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zamościu. Prowadzi je: o. Antonello Cadeddu. Ze względów zdrowotnych w ostatniej chwili został odwołany przyjazd o. Enrique Porcu.

Rekolekcje związane są z tegorocznym jubileuszem 25-lecia istnienia diecezji zamojsko-lubaczowskiej.

Spotkanie rozpoczęło się zawiązaniem wspólnoty i modlitwą różańcową. W programie znalazły się konferencje, koronka do Miłosierdzia Bożego i Msza św. Zakończeniem rekolekcji będzie adoracja Najświętszego Sakramentu z modlitwą o uzdrowienie duszy i ciała.

Ojcowie Enrique Porcu i Antonello Cadeddu pochodzą z Sardynii, a obecnie żyją i posługują ubogim w Brazylii. W 2000 roku założyli stowarzyszenie „Przymierze Miłosierdzia” (Alianca de Misericordia), które istnieje w 36 miastach Brazylii, a także Portugalii, we Włoszech, Francji, Belgii i w Polsce. Charyzmatem wspólnoty jest praca z ubogimi oraz ewangelizacja.

Organizatorami wydarzenia są Wydział Duszpasterstwa Ogólnego Kurii Diecezjalnej w Zamościu i działający przy nim Zespół ds. Nowej Ewangelizacji.

2017-08-26 18:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Częstochowa: sympozjum dla księży rekolekcjonistów ojców duchownych i spowiedników

[ TEMATY ]

rekolekcje

Krzysztof Świertok

XXVI SYMPOZJUM DLA KSIĘŻY REKOLEKCJONISTÓW,
OJCÓW DUCHOWNYCH I SPOWIEDNIKÓW KAPŁAŃSKICH
Jasna Góra, w dniach 23 - 26.01.2017 r.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Lubojna. Wieczór z dobrą muzyką

2024-04-25 14:06

[ TEMATY ]

koncert

Lubojna

parafia NSPJ

Marcin Gawęda

Parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa w Lubojnie zaprasza na koncert organowy z okazji rocznicy poświęcenia organów piszczałkowych w świątyni parafialnej.

To już siódma edycja tego wydarzenia. Wykonawcami koncertu będzie duet organowy: Miriam Wójciak oraz Krzysztof Bas, studenci Akademii Muzycznej im. Krzysztofa Pendereckiego w Krakowie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję