Reklama

Wasze świadectwa

Moc modlitwy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pracowałam jako nauczycielka, mój mąż u kogoś w prywatnej firmie. Zawsze marzyłam o tym, byśmy mogli pracować jak święci Zelia i Ludwik Martin – rodzice św. Tereski od Dzieciątka Jezus. Ona była koronczarką i produkowała słynne na całą Francję koronki z Alençon. On był zegarmistrzem. Działalność koronkarska przynosiła duże zyski, dlatego Ludwik sprzedał zakład zegarmistrzowski i zaangażował się w działalność żony, pracowali razem. Marzyłam o podobnym stylu pracy w bliskości domu i dzieci. Modliłam się o to za wstawiennictwem świętych małżonków. Pan Bóg wysłuchał mojej prośby. Dziś razem z mężem prowadzimy wspólny interes. Jesteśmy właścicielami sklepu internetowego, w którym sprzedajemy produkty wykonywane przez mojego męża. Praca pozwala nam rozwijać nasze pasje i godzić zajęcia zawodowe z wychowywaniem trójki dzieci. Gabriela

Mój dziadziuś był bardzo chory, miał już 80 lat. Po operacji nie mógł wrócić do samodzielnego oddychania, był bardzo słaby. Lekarze określili jego stan jako bardzo ciężki. Modliłem się o wypełnienie woli Bożej. Chciałem, żeby pradziadka zapamiętały moje dzieci, wtedy były małe. Trochę się wahałem, czy prosić przyjaciół i znajomych o modlitwę o zdrowie dla niego. Włączało mi się myślenie: czy wypada angażować innych w modlitwę o zdrowie dla starszego człowieka, może to właśnie ten moment, kiedy Pan Bóg chce go już u siebie. Myślałem wtedy o moich dzieciach… Chciałem, by mieli wspomnienia pradziadka. Dziadek dochodził do siebie pół roku, lekarze powiedzieli babci, że chyba ma znajomości na górze, bo nikt nie dawał szans na wyzdrowienie. Jestem Panu Bogu bardzo wdzięczny za darowane mojemu dziadkowi 2 i pół roku życia – to był piękny czas dla naszej rodziny. Dziadek zmarł w domu, opatrzony sakramentami, pożegnał się z całą rodziną. Odszedł w pokoju. Darek

Będąc w stanie błogosławionym z 4. dzieckiem z mężem i dziećmi codziennie modliliśmy się o dom i większy samochód. Nie stać nas było na duże rodzinne auto, pozostała ufność, że Pan Bóg się o nas zatroszczy. Kiedy Kasia była już na świecie, przyszedł do nas znajomy. Rzadko się widywaliśmy, więc temu przypisywałam według mnie jego trochę dziwne zachowanie. Znajomy po wstępnym opowiadaniu o koledze z drugiego końca kraju (przez cały czas zastanawiałam się, dlaczego mi to opowiada) wyjaśnił, że pan ten ma samochód 7-osobowy. Kiedyś auto to mu się zepsuło i zostawił je na parkingu niedaleko od naszego miejsca zamieszkania. Stało tam od kilku miesięcy. „Wprawdzie auto wymaga niewielkiego remontu, ale jeśli nam to nie przeszkadza, to on wam je daje” – powiedział. I tak oto Pan Bóg wysłuchał naszej modlitwy i staliśmy się posiadaczami dużego rodzinnego samochodu. Jola

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2019-07-10 09:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ten, który się naszukał

Gdyby porównać popularność świętych z popularnością dzisiejszych gwiazd, św. Antoni z Padwy byłby bez wątpienia międzynarodowym celebrytą. W końcu w siłę jego wstawiennictwa wierzą nawet ci niespecjalnie wierzący. A że wokół znanych postaci zawsze krążą ploteczki, tu mam jedną całkiem smaczną.

CZYTAJ DALEJ

Fatima - główne treści orędzia Matki Bożej

[ TEMATY ]

Fatima

100‑lecie objawień fatimskich

Fatima – wizerunki Dzieci Fatimskich/Fot. Graziako/Niedziela

Od maja do października 1917 roku - gdy toczyła się pierwsza wojna światowa, kiedy w Portugalii sprawował rządy ostro antykościelny reżim, a w Rosji zaczynała szaleć rewolucja - na obrzeżach miasteczka Fatima, w miejscu zwanym Cova da Iria, Matka Boża ukazywała się trojgu wiejskim dzieciom nie umiejącym jeszcze czytać. Byli to Łucja dos Santos (10 lat), Hiacynta Marto (7 lat) i Franciszek Marto (9 lat). Łucja była cioteczną siostrą rodzeństwa Marto. Pochodzili z podfatimskiej wioski Aljustrel, której mieszkańcy trudnili się hodowlą owiec i uprawą winorośli.

Wcześniej, zanim pastuszkom objawi się Matka Boża, przez ponad rok, od marca 1916 roku, przygotowuje ich na to Anioł. Na wzgórzu Loca do Cabeco dzieci odmawiają różaniec i zaczynają zabawę. Raptem, gdy słyszą silny podmuch wiatru widzą przed sobą młodzieńca. Przybysz mówi: Nie bójcie się, jestem Aniołem Pokoju, módlcie się razem ze mną". Następnie uczy ich jak mają się modlić, słowami: "O mój Boże, wierzę w Ciebie, uwielbiam Cię, ufam Tobie i kocham Cię. Proszę, byś przebaczył tym, którzy nie wierzą, Ciebie nie uwielbiają, nie ufają Tobie i nie kochają Ciebie". Nakazuje im modlić się w ten sposób, zapewniając, że serca Jezusa i Maryi słuchają uważnie ich słów i próśb.

CZYTAJ DALEJ

Zachodniopomorskie/ 40-latek z nożem w ręku wszedł do kościoła podczas nabożeństwa

2024-05-13 23:53

Adobe Stock

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

40-latek wszedł z nożem do kościoła w Czaplinku, gdy odbywało się nabożeństwo pierwszokomunijne. Mężczyzna został zatrzymany. Był pijany. W organizmie miał ponad 1,5 promila alkoholu – poinformowała PAP w poniedziałek oficer prasowa KPP w Drawsku Pomorskim asp. Karolina Żych.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek, ok. godz. 17.45 w kościele w centrum Czaplinka (woj. zachodniopomorskie).

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję