Reklama

Jasna Góra

41. Kongregacja Odpowiedzialnych Ruchu Światło-Życie

Miłosierni jak Ojciec

W dniach 26-29 lutego br. na Jasnej Górze odbyła się 41. Kongregacja Odpowiedzialnych Ruchu Światło-Życie. To doroczne spotkanie wszystkich odpowiedzialnych – zarówno księży, jak i świeckich – zgromadziło w tym roku w sanktuarium ok. tysiąca osób ze wszystkich diecezji Polski oraz z zagranicy. Obecny był bp Adam Szal, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Ruchu Światło-Życie.

Niedziela Ogólnopolska 10/2016, str. 8

[ TEMATY ]

oaza

Krzysztof Świertok

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W tym roku hasło kongregacji nawiązywało do Roku Świętego Miłosierdzia, ogłoszonego przez papieża Franciszka: „Miłosierni jak Ojciec”.

Cel: ożywianie wiary

Ks. Marek Sędek – moderator generalny Ruchu Światło-Życie zwrócił uwagę na dynamiczne rozrastanie się rodzinnej gałęzi ruchu oazowego, ale podkreślił, że wciąż podstawowym wyzwaniem stojącym nie tylko przed Ruchem Światło-Życie jest ożywianie wiary młodych ludzi. Zdaniem moderatora generalnego, nadzieją na duchowe przebudzenie jest czas Światowych Dni Młodzieży. – Bardzo nam zależy, żeby oprócz tych różnych wymiarów Światowych Dni Młodzieży, związanych z Festiwalem Młodych, z centrum powołaniowym, z katechezami w różnych językach, z obecnością Ojca Świętego, nie było to wydarzenie o charakterze eventu, czyli jednorazowe – mówił ks. Sędek. Moderator generalny uważa, że „trzeba to piękne wydarzenie, jakim jest spotkanie z Ojcem Świętym i Światowe Dni Młodzieży, wpisać w proces ewangelizacji, w proces formacji młodych ludzi”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pokazać światu wielki ruch oazowy

Słowo do zebranych na kongregacji skierował ks. Grzegorz Suchodolski, sekretarz generalny Komitetu Światowych Dni Młodzieży. Wskazał niektóre konkretne sposoby zaangażowania się wspólnot Ruchu Światło-Życie w wydarzenia centralne podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Wymienił Festiwal Młodych, animację katechez, poprowadzenie trzech ważnych akademii dla ludzi młodych: Akademii Boga, Akademii Rodziny i Akademii Miłosierdzia. Ks. Suchodolski podkreślił, że trzeba światu pokazać ten wielki ruch odnowy Kościoła, który działa w parafiach, w diecezjach.

Zanurzyć się w tajemnicy Bożego Miłosierdzia

Centralnym punktem programu w dniu 27 lutego była Msza św., której w Bazylice Jasnogórskiej przewodniczył bp Adam Wodarczyk, były moderator generalny Ruchu Światło-Życie, obecnie biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej. W homilii zachęcał do podjęcia drogi miłosierdzia, którą szedł założyciel oazy. – Dzisiaj przeżywamy też dodatkową uroczystość, bo spotykamy się w 29. rocznicę odejścia do Pana sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, naszego założyciela. Patrząc przez pryzmat jego życia, świętości, przez to, czego nauczał, co głosił, uświadamiamy sobie też, w jaki sposób mamy realizować te słowa, że mamy być miłosierni jak Ojciec – przypomniał bp Wodarczyk. – Wielu ludzi potrzebuje tej tajemnicy Bożego Miłosierdzia, zwiastowanej przez nasze życie, nasze świadectwo. Jest to więc nade wszystko zachęta do ewangelizacji, do posługi wyzwolenia, ale też do pochylenia się w diakonii miłosierdzia nad ubogimi, potrzebującymi, zarówno nad ubogimi w wymiarze materialnym, jak i tymi, którzy doświadczają ubóstwa ducha, bo są daleko od Boga – wyjaśniał bp Wodarczyk.

Reklama

Świadectwo o ks. Blachnickim

W niedzielę 28 lutego uczestnicy kongregacji zgromadzili się w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej na Mszy św. pod przewodnictwem abp. Wacława Depo, metropolity częstochowskiego. W homilii nawiązał on do swojego pobytu w Krościenku nad Dunajcem w lecie 1973 r., gdy uczestniczył w rekolekcjach oazowych dla kleryków wyższych seminariów duchownych. Byli wdzięczni Bogu za ks. Franciszka Blachnickiego. Mogli dotknąć na nowo tajemnicy własnego chrztu i potwierdzić swoje miejsce we wspólnocie Kościoła. Z osobistych notatek z tamtego pobytu, które zachowały się przez ponad 40 lat, abp Depo odczytał fragment: „Kościół to nie zewnętrzna instytucjonalna obudowa, to nawet nie doktryna. To, co istotne, to osobisty związek, więź z Chrystusem, a następnie horyzont drogi ku drugiemu człowiekowi, albowiem Bóg, stwarzając nas dla nas samych – jak określa Sobór Watykański II w «Gaudium et spes» – zadał nam odnalezienie siebie nie inaczej, jak tylko poprzez bezinteresowny dar z siebie”. Do tych zapisków abp Depo dopowiedział jeszcze słowa czcigodnego sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego z jego notatki z 25 lipca 1985 r. oraz z jego testamentu: „ Oddałem Panu swoje życie za Kościół i jego odnowę w Europie. Gdyby Pan pozwolił mi jeszcze żyć i działać, jednego bym pragnął, abym skuteczniej i owocniej ukazywał pośrodku współczesnego świata piękno i wielkość tajemnicy Kościoła, sakramentu, czyli znaku i narzędzia jedności z Chrystusem w Duchu Świętym wszystkich ludzi”.

Reklama

41. Kongregacja Odpowiedzialnych Ruchu Światło-Życie zakończyła się 29 lutego Mszą św. pod przewodnictwem bp. Adama Szala oraz spotkaniem moderatorów.

www.jasnagora.com

Jasnogórski telefon zaufania (34) 365-22-55 czynny codziennie od 20.00 do 24.00

Radio Jasna Góra UKF FM 100,6 MHz

2016-03-02 08:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prymas Polski do Oazy: świętość to nie jest tylko wolność od grzechu

[ TEMATY ]

oaza

prymas Polski

abp Wojciech Polak

Marian Sztajner / Niedziela

„Świętość to nie jest tylko wolność od grzechu. Nie chodzi o to, żeby nasze serce, nasze wnętrze było czyste i puste, bo pustka nie jest świętością. Dlatego nie pytaj o to, czego nie masz w sercu, ale zapytaj o to, co w nim masz” – mówił 20 czerwca do członków Ruchu Światło-Życie abp Wojciech Polak.

Oaza przeżywała tego dnia w Centrum Edukacyjno Formacyjnym w Gnieźnie przedwakacyjny dzień wspólnoty, który był pierwszym takim spotkaniem od czasu trwania epidemii koronawirusa. Ze względu na obecne wciąż zagrożenie epidemiczne nie odbędą się w tym roku lub będą znacznie ograniczone oazowe rekolekcje wakacyjne, nie znaczy to jednak – jak mówił w homilii abp Polak – że czas ten musi być stracony. Przeciwnie, można go wykorzystać na rozbudzenie w sobie czegoś z postawy Maryi, której niepokalane serce Kościół czcił tego dnia i w którym Ona zachowywała, strzegła i rozważała Boże słowa.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Rozpoczęła się nowenna do św. Stanisława

2024-04-30 08:10

[ TEMATY ]

św. Stanisław Biskup i Męczennik

pl.wikipedia.org

Św. Stanisław, biskup i męczennik

Św. Stanisław, biskup i męczennik

Potrzebujemy wiary i męstwa na jego wzór, aby móc jasno i dobitnie opowiadać się po stronie prawdy i nie pozwalać na bezbożnictwo, demoralizację, niesprawiedliwość i by umieć podejmować te wyzwania, które stają przed nami jako ludźmi wierzącymi i jako Polakami - powiedział o. Grzegorz Prus OSPPE w pierwszym dniu nowenny do św. Stanisława w katedrze na Wawelu.

Mszy św. przewodniczył ks. Jan Kabziński, kanonik kapituły katedralnej, który razem z innymi kapłanami swojego rocznika świętował 45. rocznicę święceń kapłańskich przyjętych 29 kwietnia 1979 r. z rąk kard. Franciszka Macharskiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję