Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Wokół ołtarza i z ludźmi

Posługują wokół ołtarza. Modlą się. Formują. Ale też grają w piłkę i... spotykają się po latach. Służba liturgiczna aktywnie udziela się w każdej parafii naszej diecezji. Ministrant, z łac. „ministrare”, to ten, który „służy”. W marcu grupa lektorów ukończy kurs, który pozwoli im zostać animatorami i ceremoniarzami

Niedziela bielsko-żywiecka 8/2016, str. 4-5

[ TEMATY ]

ministrant

Monika Jaworska

Grupa ministranto´w z całej diecezji z ks. Sławomirem Zawada? na 25. kursie animatoro´w

Grupa ministranto´w z całej diecezji z ks. Sławomirem Zawada? na 25. kursie animatoro´w

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mówię to szczerze i z radością, że w naszej diecezji ministranci są aktywni. Nam się chce działać, ponieważ mamy Kościół w sercu. Trzeba Bogu dziękować, że bielsko-żywiecki Kościół jest tak żywy – chwali ministrantów diecezjalny duszpasterz służby liturgicznej ks. dr Sławomir Zawada. Od 1997 r. ks. Zawada prowadzi Duszpasterstwo Służby Liturgicznej (DSL), które organizuje ministrantom różne kursy, rekolekcje, wyjazdy, a także zajęcia sportowe. Jest to czas na modlitwę, formację, ale i na zabawę. – Aktywność naszych ministrantów ma też przełożenie na powołania. Najwięcej osób wstępuje do seminarium właśnie na południu Polski. A są takie diecezje, które w tym roku nie mają żadnego kandydata na pierwszy rok – zauważa duszpasterz, podkreślając że DSL stanowi „akcję powołaniową” dla ministrantów: – Prowadzę Duszpasterstwo już prawie 20 lat. I czasem spotykam się z księżmi, którzy wspominają: „A myśmy u księdza byli na kursie animatora...”. Cieszę się, że zostali kapłanami.

Wachlarz propozycji

Ks. Zawada zaprasza ministrantów do skorzystania z propozycji DSL. Są nimi m.in. specjalne kursy. – Od strony praktycznej, formacyjnej, proponujemy ministrantom kurs animatora – to na poziomie diecezjalnym. Zaś w każdym dekanacie posługuje dekanalny duszpasterz służby liturgicznej. On odpowiada za przygotowanie kursu lektorskiego. Najogólniej mówiąc, ministrant, który staje się lektorem, ma za zadanie odczytywać podczas Mszy św. i nabożeństw czytania z Pisma Świętego, z wyjątkiem Ewangelii. Dodam jeszcze, że w każdej parafii naszej diecezji jest stała formacja służby liturgicznej, za którą odpowiadają księża danej parafii – mówi ks. Sławomir Zawada.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ministranci spotykają się w większej grupie w czerwcu w ramach Ogólnopolskiej Pielgrzymki Służby Liturgicznej. – W zeszłym roku taka pielgrzymka odbywała się w Gietrzwałdzie, a za rok, 10 czerwca 2017 r. ministranci będą mogli pojechać do Poznania. To będzie 7. taka pielgrzymka w skali ogólnopolskiej. We wcześniejszych latach organizowaliśmy także pielgrzymki zagraniczne dla ministrantów naszej diecezji – wspomina duszpasterz. – Nie tylko pielgrzymujemy, lecz również spotykamy się podczas rekolekcji. Dotychczas odbywały się one w ośrodkach rekolekcyjnych w Wiśle, u salezjanów w Szczyrku, u dominikanów w Korbielowie, a od pewnego czasu zapraszam służbę liturgiczną na kursy i rekolekcje do Pogórza. W tym roku planuję rekolekcje początkiem lipca – informuje ks. Zawada.

Reklama

Ministranci nie tylko mogą się modlić, uczyć, ale i aktywnie wypoczywać podczas dobrej sportowej rywalizacji. Duszpasterstwo organizuje różne wydarzenia sportowe, jak np. mecze o Puchar Biskupa Ordynariusza w piłkę nożną w Dankowicach. Oprócz tego ministranci biorą udział w turnieju piłkarskim „Bosko Cup”, jeżdżą na nartach, grają w siatkówkę, w ping-ponga. Jak podkreśla ks. Zawada – młodzi chłopcy mają w czym wybierać.

Ministranci na kursie

Wkrótce kolejni ministranci staną się animatorami służby liturgicznej i ceremoniarzami. A to za sprawą jubileuszowego XXV Diecezjalnego Kursu Animatorów Służby Liturgicznej, który odbywa się w Ośrodku Rekolekcyjnym w Pogórzu. Kurs przygotowuje do posługi animatora i ceremoniarza.

Jak wyjaśnia ks. Sławomir Zawada, animator to osoba, która animuje pracę grupy. Najczęściej animatorami zostają starsi ministranci, którzy ukończyli kurs lektorski. – Animatorzy pracują z młodszymi ministrantami. W praktyce sprowadza się to do tego, że starsi uczą młodszych wykonywania funkcji liturgicznych. Natomiast ceremoniarze są odpowiedzialni za ceremonię. Oni mają się nauczyć liturgii, pokochać ją i być odpowiedzialnymi za przygotowanie Eucharystii, czy też innego nabożeństwa liturgicznego. Stąd też proponuję taki układ programu kursu, że znajdują się w nim przedmioty, które są typowo liturgiczne, ale i też takie, jak metodyka pracy w grupach, czy psychologia komunikacji, które przygotowują do pracy z młodszymi. Wykłady prowadzoną księża specjalizujący się w danej dziedzinie – tłumaczy duszpasterz, omawiając, jak wyglądają takie zajęcia od strony praktycznej: – Podczas metodyki pracy w grupach dajemy ministrantom zadania do wykonania. Przykładowo: jeden ministrant wchodzi w rolę animatora małej grupy i ma przeprowadzić z nimi procesję podczas Mszy św. Albo zadajemy temat: szaty liturgiczne – ministrant rozmawia z młodszymi, dlaczego dzisiaj był zielony ornat, a nie biały – precyzuje kapłan.

Reklama

Okazuje się, że w kursie nie chodzi tylko o to, aby zostać animatorem czy ceremoniarzem, ale jest to też czas pogłębiania życia duchowego. – Kurs jest tak pomyślany, żeby obok wiedzy ministranci zdobyli także odpowiednią formację. Dlatego podczas kursu uczestniczą w nabożeństwach i Mszach św. w kościele. Prócz tego proponuję im zapoznanie się z Liturgią Godzin, bo nie wszędzie mają możliwość ją poznać. Jest spowiedź, co warto podkreślić w trwającym Roku Miłosierdzia, i adoracja Najświętszego Sakramentu. Czyli różne formy pobożności, które mają ożywić ich ducha. A nie wyobrażam sobie lektora, który się nie modli, nie spowiada i ma problemy z własną duchowością. Od początku taki był zamysł Duszpasterstwa Służby Liturgicznej, by przygotować ministrantów zarówno pod kątem duchowości, czyli dać im odpowiednią formację, jak i pod kątem metodycznym, czyli pomóc im ugruntować i usystematyzować już zdobytą wiedzę liturgiczną oraz poznać nowe zagadnienia – podkreśla ks. Zawada.

Pierwsza grupa – 44-osobowa – zakończyła tegoroczny kurs w lutym (29-31 stycznia i 5-7 lutego), druga rozpocznie go w Pogórzu w marcu (4-6 i 11-13 marca). – W kursie, który obejmuje 2 weekendy dla danej grupy, biorą udział ministranci z parafii całej diecezji. W I grupie tegorocznej edycji szkolili się ministranci z Andrychowa, Bąkowa, Bestwiny, Bielska, Cieszyna, Czechowic-Dziedzic, Górek Wielkich, Jawiszowic, Małych Kóz, Kobiernic, Milówki, Oświęcimia, Wieprza oraz Żywca. Co roku bierze udział w kursie łącznie ok. 100 osób. To jest 25. edycja od powstania diecezji. Przez wszystkie te lata przeszło ok. 2500 lektorów – wylicza ks. Sławomir Zawada. Kurs zakończy się egzaminem w formie testu, który zaplanowano na 19 marca br. w Seminarium Duchownym w Krakowie. Natomiast ustanowienie liturgiczne animatorów i wręczenie krzyży animatorskich oraz legitymacji odbędzie się w Wielki Czwartek 24 marca w katedrze św. Mikołaja w Bielsku-Białej.

Posłani od ołtarza do ludzi

Ministranci się formują, posługują, ale z czasem każdy idzie w swoją stronę, jedni zakładają rodziny, inni odkrywają powołanie do kapłaństwa. Starsze pokolenia ministrantów są zastępowane przy ołtarzu przez młodsze. Jest parafia w naszej diecezji, w której całe pokolenia ministrantów spotykają się na wspólnej modlitwie i agapie. To parafia Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Czechowicach-Dziedzicach, która w ub.r. świętowała 70-lecie poświęcenia kościoła (poświęcił go ks. Brunon Depoix 3 maja 1945 r.). Także i w tym roku z inicjatywy Antoniego Mosia – ministranta z 65-letnim stażem – do parafii zjechali ministranci seniorzy oraz młodsze pokolenia, by wspólnie dziękować Bogu za dar służby oraz modlić się za chorych kolegów i za zmarłych ministrantów, kapłanów i pracowników tej parafii. Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył proboszcz parafii ks. Marian Frelich w koncelebrze z opiekunem ministrantów parafii, wikarym ks. Rafałem Brzuchańskim i księżmi gośćmi. Ks. Frelich w wygłoszonym słowie przypomniał, że ministrantem jest się zawsze. Słowa, jakie skierował do zgromadzonych podczas Liturgii, mogą być treściami przewodnimi dla młodych czynnych ministrantów: – Człowiek, który raz zostaje ministrantem, nigdy nie przestaje nim być. Kościół dzisiaj potrzebuje zaangażowania świeckich w ewangelizacji prowadzonej tam, gdzie przebywają: w rodzinach czy miejscach pracy. Ministranci, którzy przecież stoją tak blisko ołtarza, po zakończeniu posługi nadal są posłani od tego ołtarza do ludzi.

2016-02-18 09:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z radością służyć Chrystusowi!

O pracy duszpasterskiej w Urugwaju z byłym ojcem duchownym WSD w Drohiczynie ks. Jarosławem Przeździeckim rozmawia ks. Krzysztof Żero

KS. KRZYSZTOF ŻERO: – Właśnie mija rok, od kiedy opuściłeś Polskę, by udać się na misje do Urugwaju. Czy nie żałujesz tej decyzji?

CZYTAJ DALEJ

Protestujący zdecydowanie: precz z zielonym obłędem

2024-05-11 11:36

[ TEMATY ]

protest

rolnicy

protesty

Łukasz Brodzik

Z najdalszych zakątków naszego kraju do Warszawy zjechały setki tysięcy Polaków na protest Precz z Zielonym Ładem. Nam udało się bezpośrednio porozmawiać z kilkoma uczestnikami manifestacji.

Wsiadamy do autokaru w Zielonej Górze. To jedno z najodleglejszych miejsc, z których wyruszają na protest niezadowoleni z unijnej „polityki klimatycznej” rodacy. Zbiórka 3:45, wyjazd o 4:00. Wszyscy przed czasem, pełna mobilizacja. Z województwa lubuskiego łącznie wyruszają 4 autokary. Na dworze jest jeszcze ciemno, gdy zabieramy „na pokład” kolejnych związkowców z Sulechowa. Jeszcze tylko pożegnanie z figurą Chrystusa Króla w Świebodzinie i „wskakujemy” na autostradę.

CZYTAJ DALEJ

Polskie dzwony i ...muezzini

2024-05-11 17:46

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Rozmowa z księdzem proboszczem jednej z poznańskich parafii. Sympatyczny zakonnik, twardo chodzący po ziemi, zatroskany o swoją duszpasterską trzodę. Przykro mu było, gdy na obchodach stulecia parafii i wykładów historycznych z tym związanych zjawiła się tylko pięćdziesiątka parafian.

Jednak mówi jeszcze o innej rzeczy, o której słyszę od coraz większej liczby księży. Gdy uruchomił, jak to jest w staropolskim zwyczaju, dzwon na rezurekcje (odbywają się one, na miłość Boską, raz w roku!) – natychmiast ktoś z osiedla, na którym znajduje się kościół zawiadomił... policję, która zgodnie z wolą anonimowego obywatela przyjechała z interwencją. Omal nie skończyło się na mandacie, bo policja twierdziła, że są ku temu podstawy formalno-prawne. Ów ksiądz ze stolicy Wielkopolski nie jest wyjątkiem, bo tego typu nieprzyjemne incydenty spotykały wielu kapłanów w tej aglomeracji, ale też naprawdę sporo w każdym dużym mieście – o czym wie każdy z nas, jeśli tylko chce to wiedzieć.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję