Reklama

Jasna Góra

Zapowiedź

Przymierze z Maryją

W czasie uwięzienia, na pustyni odosobnienia, oderwany od pracy duszpasterskiej wśród wiernych, w ciszy i samotności kard. Stefan Wyszyński na nowo odkrył potęgę obecności Maryi Bogurodzicy nie tylko w swoim osobistym życiu, ale też w całych dziejach Ojczyzny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy się to wszystko działo, miałam 12 lat, byłam w piątej klasie szkoły podstawowej. Pamiętam, jak bardzo żałowałam, że nie mogłam być na Jasnej Górze w 1956 r. Ale już w 1957 r. pojechałam na uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej 26 sierpnia. Byłam świadkiem wyjątkowej chwili, kiedy Ksiądz Prymas po raz pierwszy osobiście odczytał tekst Jasnogórskich Ślubów Narodu. Był to także dzień, kiedy zaczęła się wędrówka Obrazu Nawiedzenia.

Ciebie za Patronkę obieramy

Spotęgowaniem wiary w obecność Maryi w życiu naszego ochrzczonego narodu było ogłoszenie Jej Królową Polski w 1656 r. Ksiądz Prymas często nawiązywał do tego historycznego aktu ślubów, którego dokonał król Jan Kazimierz w katedrze lwowskiej. Całe to wiekowe doświadczenie zjednoczenia z Bogurodzicą pragnął utrwalić i umocnić w przełomowym czasie Tysiąclecia Chrztu Polski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Myśl o odnowieniu królewskich ślubów powstała w czasie odosobnienia Księdza Prymasa. Zrodziła się w Prudniku. „Czytając «Potop» Sienkiewicza, uświadomiłem sobie właśnie w Prudniku, że trzeba pomyśleć o tej wielkiej dacie. Byłem przecież więziony tak blisko miejsca, gdzie król Jan Kazimierz i prymas Leszczyński radzili, jak ratować Polskę z odmętów. Pojechali obydwaj na południowy wschód, do Lwowa; drogę torowali im górale, jak to pięknie opisuje Sienkiewicz”.

Jasnogórskie Śluby Narodu były ponownym uznaniem Maryi za Królową Polski, tym razem już nie tylko przez króla, ale też przez naród. W tekście ślubów czytamy:

„Wielka Boga-Człowieka Matko! Bogurodzico Dziewico, Bogiem sławiona Maryjo! Królowo świata i Polski Królowo!

Gdy upływają trzy wieki od radosnego dnia, w którym zostałaś Królową Polski, oto my, dzieci Narodu polskiego i Twoje dzieci, krew z krwi przodków naszych, stajemy znów przed Tobą, pełni tych samych uczuć miłości, wierności i nadziei, jakie ożywiały ongiś ojców naszych. (...)

Reklama

Stajemy przed Tobą pełni wdzięczności, żeś była nam Dziewicą Wspomożycielką wśród chwały i wśród straszliwych klęsk tylu potopów. (...)

Królowo Polski! Odnawiamy dziś śluby przodków naszych i Ciebie za Patronkę naszą i za Królową Narodu polskiego uznajemy”.

Biało-czerwone kwiaty...

Potęgi działania Matki Bożej jako Królowej Polski na Jasnej Górze doświadczył Ksiądz Prymas w trudnym czasie uwięzienia. Pisał do generała Zakonu Paulinów o. Alojzego Wrzalika:

„Bodaj nigdy tak dobitnie jak teraz nie uświadomiłem sobie tego, jak potężna jest wola Boża, by Jasna Góra była stolicą chwały Bożej, która rozlewa się na Polskę przez dziewicze dłonie Pośredniczki łask wszelkich. Bodaj nigdy jak teraz nie widziałem tego tak jasno, że wolą Ojca narodów jest, by Naród polski był zjednoczony przez Jasną Górę i by tutaj się odnawiał i krzepił. Tej woli Bożej nikt nie zdoła złamać, o czym świadczą wieki naszego trwania na Jasnej Górze, bardziej jeszcze niezłomnego niż mury i wały obronne”.

Jasna Góra stała się dla Księdza Prymasa, szczególnie w czasie uwięzienia, jakby światłem latarni morskiej, ukazującym bezpieczny port. W kolejnym liście do Ojca Generała pisał:

„Tak mocno wierzę w to, że Opatrzność dała Polsce dodatkową pomoc, wiążącą Naród w trudnych chwilach. Jasna Góra jest tą ostatnią deską ratunku dla Narodu. Występuje w sposób szczególnie widoczny wtedy, gdy jest ciężko i gdy już znikąd, zda się, nie widać ratunku”.

W dniu składania Jasnogórskich Ślubów Narodu fotel Prymasa Polski był pusty. Położono na nim biało-czerwone kwiaty. A Ksiądz Prymas pisał w swoich notatkach więziennych:

„Dzień Ślubów Narodu na Jasnej Górze. Teraz wiem prawdziwie, że jestem Twoim, Królowo świata i Królowo Polski, niewolnikiem. Bo dziś, w dniu wielkiego święta Narodu katolickiego, każdy, kto tylko zapragnie, może stanąć pod Jasną Górą. A ja mam pełne do tego prawo, mam święty obowiązek i któż tego goręcej pragnie niż ja? A jednak, mając tak potężną i tak dobrą Panią, mam zostać w Komańczy.

Reklama

Przecież to z Twojej woli! Nikt takiej Potędze oprzeć się nie zdoła. Tylko my dwoje, Matko, możemy chcieć jednego. (...)

Modliłem się o największą chwałę Twoją na dziś. Chciałem ją zdobyć za cenę mej nieobecności. Ufam, że Królowa Niebios i Polski dozna dziś wielkiej chwały na Jasnej Górze. Jestem już w pełni spokojny. Dokonało się dziś wielkie dzieło. Spadł kamień z serca. Oby stał się chlebem dla Narodu”.

Milion Polaków u stóp Jasnej Góry

Rotę Ślubów Narodu internowany Prymas odczytał sam, w swoim pokoju, w Komańczy, przed obrazem Matki Bożej Częstochowskiej. Jedynym świadkiem tej więziennej ceremonii była Maria Okońska, założycielka Instytutu Prymasa Wyszyńskiego, która specjalnie na ten dzień przyjechała z Jasnej Góry i przywiozła Księdzu Prymasowi Hostię i najbardziej aktualne informacje, z których dowiedział się, że wielotysięczne rzesze ludzi zdążają do Częstochowy. U stóp Jasnej Góry, jak oceniają naoczni świadkowie, stanęło około miliona ludzi. Pomimo największej mobilizacji Służby Bezpieczeństwa, najrozmaitszych szykan, zatrzymywania w pracy, odwoływania pociągów – nie udało się powstrzymać potężnej fali ludzi podążających do Pani Częstochowskiej. Tekst Ślubów odczytał bp Michał Klepacz. Na Jasnej Górze obecni byli wszyscy biskupi polscy pozostający na wolności.

Dzień 26 sierpnia 1956 r. stał się dla Polski wielkim duchowym zrywem. Po krwawych rozruchach w Poznaniu naród udręczony, pokonany na tym etapie przemocą polityczną i siłą militarną, w zdrowym odruchu skupił się wokół Jasnej Góry.

Ksiądz Prymas tak ocenił ten historyczny dzień:

„Co się stało na Jasnej Górze? Dotąd nie jesteśmy jeszcze w stanie dobrze na to odpowiedzieć. Stało się coś więcej, niż zamierzaliśmy. Zdaje nam się, że w dniu 26 sierpnia bieżącego roku uwierzyliśmy na nowo w potęgę Jasnej Góry w życiu Narodu polskiego. (...) Okazało się, że oddziaływania Jasnej Góry na życie Narodu nie da się sprowadzić do płytkiej dewocji. Okazało się, że Jasna Góra jest wewnętrznym spoidłem życia polskiego, jest siłą, która chwyta głęboko za serce i trzyma Naród cały w pokornej a mocnej postawie wierności Bogu, Kościołowi i jego hierarchii”.

Reklama

Nie musiał Ksiądz Prymas długo czekać na „interwencję” Królowej Polski. Już w końcu października wyszedł na wolność. Pragnął prosto z Komańczy jechać na Jasną Górę, ale odpowiednie czynniki nagliły do pośpiechu, aby wcześniej stanąć w stolicy. Władze obawiały się, aby nie doszło w Polsce do krwawych rozruchów, jak to się stało na Węgrzech.

Początek nowego świata

Tekst Ślubów Narodu stał się programem trwającej dziewięć lat Wielkiej Nowenny. W Ślubach Jasnogórskich zawarł Ksiądz Prymas integralny program religijnego i moralnego odrodzenia narodu z pomocą Matki Bożej. Nie chodziło o kolejny akt czci dla Maryi, ale o odmianę życia, abyśmy nie byli narodem tylko z nazwy katolickim. Kard. Wyszyński umiał realistycznie oceniać nasze, Polaków, postawy. Wiedział, ile jest do zrobienia. Pisał:

„Naród polski składał już wiele razy swoje ślubowania; chociaż dochował wiary Kościołowi, to jednak nie wyzbył się wielu nałogów i wad narodowych, które nie dadzą się pogodzić z postawą narodu wierzącego. Tak często jesteśmy powodem zgorszenia, gdy ludzie niewierzący patrzą na życie wierzących...

Zwalczyć to rozdwojenie, zdobyć pion moralny, nauczyć się zwyciężać siebie, zdobyć męstwo wiary i życia chrześcijańskiego – to błogosławione dążenie niemal zachowawczego instynktu narodowego i zmysłu katolickiego”.

Dziewięć lat przygotowania do Tysiąclecia Chrztu Polski to czas obrony wiary w sercach ludzi, odnowy życia moralnego i społecznego. Maryjny program Wielkiej Nowenny był głęboko związany z konkretnymi problemami, z którymi zmagają się poszczególni ludzie, rodziny i cały naród. Był to całościowy, konsekwentny program, ogarniający życie osobiste, rodzinne i społeczne, aby wszystko było nowe w Chrystusie z pomocą Jego Matki.

Reklama

Program Jasnogórskich Ślubów Narodu także w obecnej rzeczywistości jest aktualny. Ojciec Święty Jan Paweł II mówił: „Nie przedawniły się te słowa Jasnogórskiego Ślubowania z 1956 r. Z pewnością się nie przedawniły. 26 sierpnia 1990 r. stoimy na progu nowej ich aktualności. Są aktualne w nowych warunkach – i w nowy sposób. Są jeszcze bardziej niż wówczas warunkiem naszej społecznej dojrzałości. Warunkiem naszego miejsca w Europie, która po przełamaniu podziałów pojałtańskich szuka dróg do międzynarodowej jedności”.

Jasnogórskie Śluby Narodu były przygotowaniem do wielkich przemian społecznych, które wyzwoliły słowa Ojca Świętego Jana Pawła II, wypowiedziane na placu Zwycięstwa 2 czerwca 1979 r.: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!”. Ale trzeba pamiętać, że ta ziemia była już przygotowana.

2015-09-15 13:13

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: Prymas Polski o mobilizacji w walce o trzeźwość narodu

[ TEMATY ]

Jasna Góra

trzeźwość

abp Wojciech Polak

Bożena Sztajner/Niedziela

O konieczności mobilizacji całego społeczeństwa do działań trzeźwościowych mówił na Jasnej Górze Prymas Polski. Abp Wojciech Polak przewodniczy Mszy św. w ramach Narodowej Pielgrzymki Apostolstwa Trzeźwości. Dwudniowa modlitwa jest nade wszystko przebłaganiem za grzechy pijaństwa, wielkim wołaniem o wyzwolenie z nałogu i powstanie ogólnopolskiego programu wspierającego działania ograniczające spożycie alkoholu, promujące trzeźwość i abstynencję.

- Przybyliśmy tutaj, na Jasną Górę, aby u Pani Jasnogórskiej upraszać dla siebie i dla podejmowanych przez nas działań potrzebną pomoc i siłę. Nasza obecność i modlitwa, a także przeżywany w ciągu całego tego roku Narodowy Kongres Trzeźwości, dobitnie potwierdzają, że dziś naprawdę konieczna jest mobilizacja całego naszego społeczeństwa do działań trzeźwościowych – mówił w homilii Prymas Polski.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Nycz: wszyscy możemy robić dużo więcej na rzecz wsparcia kobiet w ciąży

2024-05-20 17:59

[ TEMATY ]

kobieta

kard. Kazimierz Nycz

Karol Porwich/Niedziela

kard. Kazimierz Nycz

kard. Kazimierz Nycz

Wzmocnienie pomocy kobietom, które przeżywają problemy związane z ciążą jest absolutnie niezbędne - powiedział KAI kard. Kazimierz Nycz. “Możemy w tej dziedzinie robić dużo więcej: zarówno społeczeństwo, państwo, samorządy jak i Kościół” - stwierdził metropolita warszawski.

Świetnym przykładem i wzorem takiej pomocy jest, zdaniem kardynała, bł. Edmund Bojanowski, który w XIX wieku założył cztery gałęzie zgromadzenia sióstr służebniczek. “Pochodził z wysoko postawionej rodziny ziemiańskiej, odkrył ducha i potrzeby tamtego czasu. Na szeroką skalę zakładał ochronki, troszczył się nie tylko o dzieci, ale też o kobiety, które nie mogły zapewnić urodzonym dzieciom opieki i wykształcenia” - przypomniał kard. Nycz.

CZYTAJ DALEJ

Komunikat Metropolity Lubelskiego zapraszający na Marsz dla Życia i Rodziny w Lublinie

2024-05-21 05:53

materiały prasowe

Umiłowani w Chrystusie Panu – Siostry i Bracia!

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję