Reklama

Wiara

Codzienne rozważania do Ewangelii

Jezus jest obecny zawsze, gdy oglądamy Go pod postacią chleba i wina. Wierzysz w to?

Rozważania do Ewangelii J 16, 16-20.

2024-04-15 14:23

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czwartek, 9 maja

• Dz 18, 1-8 • Ps 98 • J 16, 16-20

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie oglądać, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie». Wówczas niektórzy z Jego uczniów mówili między sobą: «Co to znaczy, co nam mówi: „Chwila, a nie będziecie Mnie oglądać, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie”; oraz: „Idę do Ojca?” Powiedzieli więc: «Co znaczy ta chwila, o której mówi? Nie rozumiemy tego, co mówi». Jezus poznał, że chcieli Go pytać, i rzekł do nich: «Pytacie się jeden drugiego o to, że powiedziałem: „Chwila, a nie będziecie Mnie oglądać, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie?” Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość».

Te słowa z Ewangelii św. Jana mają szczególną wymowę. Z jednej strony chodziło o to, że wkrótce Jezus miał wstąpić do nieba, więc nie będzie już widziany, oglądany w ludzkim ciele. Z Dziejów Apostolskich wiemy, że jeszcze przez czterdzieści dni po swoim zmartwychwstaniu Jezus ukazywał się uczniom. To dużo, ale jednocześnie bardzo mało, jak na bieg czasu. Od zmartwychwstania minęło już ok. 2000 lat i Jezus nie jest widziany przez ogół wiernych. Ukazuje się tylko czasem wybranym przez siebie ludziom. Cała reszta może tylko rozpoznawać Go po skutkach Jego działania, po wysłuchanych modlitwach i drobnych cudach w swoim życiu. A co ze smutkiem i radością? Uczniowie pewnie smucili się, gdy Jezusa zabrakło wśród nich. Ci zaś, którzy nie mogli słuchać Jego nauki, Jego słów, ponieważ w nich były wymierzone, niewątpliwie radowali się z powodu Jego odejścia. Myśleli zapewne, że odtąd będą mieli święty spokój. Tak więc smutek dla jednych, a radość dla drugich. Potem obietnica: „Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość”. Na początku chodziło o to, że kiedy Duch Święty zstąpi na apostołów, to ich smutek zamieni się w radość. Można też rozumieć inaczej: że ta radość spotka ich, a także nas, gdy znajdziemy się w niebie po wyzwoleniu z ciała w życiu przyszłym. Smutek i radość przeplata się też w naszym codziennym życiu. Czasem przeżywamy tak trudne chwile, że zdaje się nam, że Bóg nas opuścił, że musiało coś takiego się wydarzyć, że Go nie ma wśród nas nawet duchowo. Niektórzy mówią tak, gdy spotyka ich bardzo trudne doświadczenie, np. jakiś wypadek, który odmienia dotychczasowe życie, jakaś choroba czy śmierć bliskiej osoby. Wtedy nasza wiara jest wystawiona na próbę. Potem bywa tak, że znów wraca radość. Problemy się rozwiązują dzięki Bożej łasce. A skoro spotyka nas Boża łaska, to znów widzimy w tym Jezusa. Czasem ktoś prosi Boga o rozwiązanie konkretnego problemu, a tu nic z tego. Po pewnym czasie jednak problem zostaje rozwiązany, tylko w zupełnie inny sposób niż prosiła dana osoba. Ten Boży sposób zwykle szokuje, bo jest o wiele lepszy niż ktoś prosił. Pojawia się radość i zachwyt nad Bożą mądrością. Warto zauważyć, że Jezus nie mówi o pozostawieniu uczniów samymi. Nie mówi o odejściu, ale mówi tylko o oglądaniu Go, czyli o postrzeganiu zmysłami. On jest, tylko Go nie widzimy. On jest podczas każdej ofiary Mszy Świętej i karmi nas swoim świętym Ciałem, jak śpiewamy w jednej z pieśni. Jezus jest obecny zawsze, gdy oglądamy Go pod postacią chleba i wina. Wierzysz w to?

Reklama

A.S.

ROZWAŻANIA NA ROK 2024 DOSTĘPNE W KSIĄŻCE "ŻYĆ EWANGELIĄ". DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jesteśmy pomocnikami Boga (1)

Niedziela świdnicka 43/2014, str. 5

[ TEMATY ]

rozważania

Martin Schongauer "Zesłanie Ducha św." - fragment/fot.Graziako

W dzisiejszej homilii przyjrzymy się misji pasterskiej Jezusa, na którą składało się nauczanie (przekaz prawdy o królestwie Bożym) i czynienie cudów (przekaz miłości, okazywanie miłosierdzia chorym na duchu i na ciele). W końcowej części przypomnimy sobie, jak Chrystusa naśladował w posłudze papieskiej patron dzisiejszego dnia – św. Grzegorz Wielki (540-604).

CZYTAJ DALEJ

Co nas dzieli niech nas łączy

2024-05-08 07:29

[ TEMATY ]

historia

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Na początku chciałbym gorąco i serdecznie przywitać się z czytelnikami portalu „Niedziela”! Jestem zaszczycony tym, że mogę publikować na łamach portalu, który wyrósł w tradycji tygodnika, który za dwa lata obchodzić będzie swoje 100. urodziny i jest na stałe wpisany w polską historię.

W czasie II wojny światowej czasopismo „Niedziela”, a konkretnie jego nazwa została zawłaszczona przez Niemców na potrzeby dodatku do gadzinowego Kuriera Częstochowskiego, a powojenne aresztowanie redaktora naczelnego wznowionego pisma, ks. Antoniego Marchewkę to był tylko jeden z elementów prześladowań ze strony komunistów, których tygodnik „Niedziela” niesamowicie „uwierał”. Czym? Tym samym co dziś uwiera wrogów Kościoła Katolickiego: pomocą duchową i otuchą jaką otrzymywali Polacy, nauczaniem o zbawieniu, prawdzie i kłamstwie, złu i dobru oraz naturze ludzkiej. Ostatecznie w 1953 r. pismo zostało przez władze komunistyczne zawieszone, a w latach 80. ubiegłego tygodnik było wielokrotnie obiektem ingerencji cenzorskich.

CZYTAJ DALEJ

Od wieków chodzi o świadectwo wiary

2024-05-08 20:16

ks. Łukasz Romańczuk

Arcybiskup Józef Kupny głosi homilię

Arcybiskup Józef Kupny głosi homilię

Uroczystość świętego Stanisława, biskupa i męczennika była okazją do świętowania w parafii św. Stanisława, Doroty i Wacława we Wrocławiu. Tego dnia młodzież z tej parafii oraz św. Mikołaja przyjęła sakrament Bierzmowania z rąk abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego.

W homilii abp Kupny nawiązał do czasów apostolskich i faktu, że Apostołowie poszli na różne krańce świata i nieśli Ewangelię, choć nie było to takie oczywiste i wymagało wysiłku. Działali oni mocą Ducha Świętego. - W tamtych czasach ludzie świetnie się komunikowali. Używano języka greckiego [koine], było też bezpiecznie na szlakach i inne warunki podawano, jako argumenty za tym, że Ewangelia dotarła tak daleko. Oczywiście, te warunki były dogodne, ale dlaczego nie korzystały z nich innowiercy czy sekty? Po Zesłaniu Ducha Świętego, napełnieni Jego mocą i światłem Apostołowie poszli głosić. A nie było to łatwe, bo stawiano ich przed sądem, bo burzyli porządek, który wskazywał na bożków pogańskich - wskazał arcybiskup.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję