Reklama

Niedziela Częstochowska

Spotkanie modlitewno-formacyjne Apostolstwa „Margaretka” w archikatedrze częstochowskiej

„Jeden drugiego brzemiona noście” – to temat konferencji, którym 20 kwietnia, ks. Tomasz Chudy rozpoczął spotkanie modlitewno- formacyjne Apostolatu Margaretka w bazylice archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie.

2024-04-20 22:16

[ TEMATY ]

Częstochowa

archikatedra

Apostolstwo Margaretka

Karol Porwich / Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po wygłoszonej konferencji abp Wacław Depo przewodniczył Eucharystii sprawowanej dla uczestników spotkania. Na zakończenie, arcybiskup podziękował wszystkim zebranym za modlitwę. Po Mszy św. była okazja do wspólnych rozmów, a następnie czas na adorację, świadectwa i modlitwę za księży.

Karol Porwich / Niedziela

Jest to dla nas ważne

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks Łukasz Dyktyński, opiekun duchowy apostolatu w archidiecezji częstochowskiej, podkreślił olbrzymie znaczenie modlitwy za kapłanów. I zaznaczył: – Aby pasterz miał siłę nosić owce, potrzeba mu szczególnego zaplecza”.

– Modlitwa oddziałuje i na kapłanów, i na te osoby, które świadomie modlą się za nich. To może nie od razu działa tak, jak znana fraza: "takich kapłanów macie, jak się za nich modlicie”, ale kapłani wywodzą się z konkretnego środowiska, w którym się kształtują i, bezspornie, to od tego środowiska również zależy, jakimi pasterzami będą w przyszłości – wyjaśnił ks. Adam Mikoś, proboszcz parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego w Radomsku.

Ks. Mikoś wspomniał sytuacje, w których jako solenizant, od parafian otrzymuje koperty, ale takie z „Margaretką”, zamiast tradycyjnych upominków. Duchowny podkreślił także, jak ważna jest kondycja osobista każdego kapłana i jak codziennie należy o nią dbać. – Każdy z nas, kapłanów, nie może poczuć się zwolniony z osobistej pracy nad sobą, z drogi uświęcania, z wierności łask – dodał duszpasterz.

Ks. Tomasz Chudy, podkreślając podczas konferencji istotę wsparcia kapłanów przez świeckich, zwrócił się do obecnych słowami: – Jesteście tymi, którzy podtrzymują ręce kapłanów.

Karol Porwich / Niedziela

Wspieramy naszych księży

Abp Wacław Depo przypomniał w rozmowie z „Niedzielą” spotkanie z p. Zofią z Ostrowca Świętokrzyskiego, która przez 10 lat modliła się za arcypasterza, po tym, jak otrzymała od jednej z uczestniczek rekolekcji oazowych prowadzonych przez abp. Depo jego obrazek prymicyjny z prośbą o modlitwę.

Reklama

– Modlitwa za kapłanów w naszym małżeństwie łączy się ściśle z nawróceniem, które dokonało się w naszym życiu. To kapłani modlili się za nas, pokazali nam miłość Pana Boga, a my naszą modlitwą odwzajemniamy się – powiedziała Ela Cierpica, która wraz z mężem Pawłem podzieliła się podczas spotkania swoim świadectwem. – Ks. Chudy podczas konferencji pięknie powiedział o miłości. Myślę, że to jest też odpowiedź, dlaczego modlimy się za kapłanów. Kiedyś żona powiesiła u nas w domu napis: „Czas jest wart tyle, ile jest w nim miłości”, dlatego staramy się to wypełniać i modlić się za kapłanów, a już wielokrotnie przekonaliśmy się, że ta modlitwa działa w dwie strony i umacnia zarówno księży, jak i nas - dodał Paweł Cierpica.

Karol Porwich / Niedziela

Ks. Kamil Cudak, wikary parafii Trójcy Przenajświętszej w Bogdanowie, zaproponował swojej wspólnocie, aby zamiast typowych prezentów przekazali proboszczowi właśnie „Margaretkę”. Inicjatywa zaczęła się rozszerzać i parafianie objęli modlitwą wszystkich księży w parafii. – Ja osobiście bardzo odczuwam modlitwę parafian, szczególnie wtedy, kiedy mam natłok obowiązków. Wówczas przypominam sobie o wsparciu modlitewnym moich parafian i wiem, że dam rady, bo jestem niesiony właśnie mocą tej modlitwy – zwierzył się ks. Kamil.

Początki „Apostolatu Margaretka” związane są z życiem Margaret O’Donnell z Kanady, która w latach 80. na skutek choroby Heinego-Medina doznała paraliżu w wieku 13 lat. Doświadczenie stało się dla niej impulsem do ofiarowania cierpienia przede wszystkim w intencji księży.

Ocena: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Adam Drwięga – ksiądz, który wymyślił wizytację gospodarczą

[ TEMATY ]

Wrocław

archikatedra

Agnieszka Bugała

W opowieści pt. „Parafia pod lupą - czyli wizytacja biskupia”, zmarły dziś (31 maja) ks. inf. Adam Drwięga opowiadał przed laty (w 2007 r.)jak zaczęła się w archidiecezji  wrocławskiej wizytacja gospodarcza.

Kiedy w 1972r. zostałem przyjęty do Kurii przez kard. Kominka, zacząłem jeździć z pracownikami Wydziału Wyznań i oglądać, które z kościołów archidiecezja przyjmie. Wtedy okazało się, że w dokumentach jest odnotowana wizytacja, wszystko niby wygląda dobrze, a tu nagle, na strychach, wielki bałagan, próchniejąca więźba dachowa itd. Doszliśmy do wniosku, że ktoś musi się tym zająć, bo biskup nie może się wspinać na strychy i oglądać stanu pokrycia dachu. Poddałem pomysł, aby przyjazd biskupa poprzedzała wizytacja gospodarcza. I tak to się zaczęło. Od 1974 r. jeździłem z inżynierem, który fachowym okiem mógł wszystko ocenić, przy okazji sprawdzałem wtedy osobowość prawną kościołów, księgi wieczyste itd. To były takie czasy. Ale minęły 33 lata i system, który wypracowaliśmy, bardzo dobrze się sprawdza. Zresztą, był czas, że z innych diecezji księża przyjeżdżali podpytywać nas, w jaki sposób to wszystko zorganizowaliśmy. Wizytacja gospodarcza i dziś polega na tym, że najpierw umawiamy się z proboszczem na konkretny termin, to nie jest działanie z zaskoczenia, on przygotowuje wszystkie potrzebne dokumenty, i sprawdzamy, jakie prace wykonano od ostatniej wizytacji, co uległo pogorszeniu i wymaga szybkiej naprawy itd. Oględziny dotyczą stanu dachu, ścian, instalacji, również odgromowej, ale też stanu budynku plebanii. Tej wielkiej troski o plebanie uczył nas przez lata kard. Gulbinowicz. Podpowiadał, aby wizytując patrzeć też, w jakich warunkach mieszka ksiądz i pomagać mu te warunki zmieniać. Bo często bywało tak, że kapłan troszczył się o świątynię, ale na plebanii, w miejscu swojego codziennego życia, nie miał nawet ogrzewania. Staramy się, aby nie wymagać rzeczy niemożliwych dla danej parafii, wiele prac sugerujemy rozkładać na lata, aby ich sfinansowanie było możliwe. Podpowiadamy, jakich fachowców zatrudniać. Ale zalecenia są różne. Żyjemy w specyficznych czasach, więc w kościołach zabytkowych namawiamy do zakładania alarmów. One rzeczywiście odstraszają, a w kościołach stojących na uboczu, mogą być bardzo pomocne. Trzeba przyznać jedno: księża robią bardzo dużo. Mimo trudności finansowych podejmują się prac trudnych, często bardzo kosztownych. Rzadko zdarza się tak, że od ostatniej wizytacji nic się nie zmieniło, zalecenia z protokołu nie zostały wypełnione.

CZYTAJ DALEJ

150 minut do potęgi

2024-05-11 09:02

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Centralny Port Komunikacyjny to nie tylko projekt infrastrukturalny, lecz także manifestacja polskiej determinacji i ambicji. W kraju, gdzie przez lata samo mówienie o potrzebie rozwoju i byciu na równi z zachodem było kwestionowane. Gaszenie polskich ambicji pustymi hasłami o „megalomanii”, „mocarstwowości” i „machaniu szabelką” to zmora ostatnich 35 lat. Dziś sama idea CPK stanowi punkt zwrotny, jako symbol odrzucenia kompleksów na rzecz przyszłościowych inwestycji.

Zacznijmy od faktu, że projekt CPK to nie tylko lotnisko, ale cała, rozległa sieć kolei, którą może zobrazować jedna liczba: 2,5 godziny, czyli 150 minut. Tyle zajmowałby dojazd do Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) i Warszawy z każdej aglomeracji w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Adorować to postawić Boga w centrum życia

2024-05-11 09:47

ks. Łukasz Romańczuk

Abp Józef Kupny, metropolita wrocławski

Abp Józef Kupny, metropolita wrocławski

Drugi dzień II Kongresu Wieczystej Adoracji rozpoczął się w katedrze pw. św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu. Eucharystii przewodniczył abp Józef Kupny, metropolita wrocławski.

W homilii abp Józef Kupny wyjaśnił, czym jest adoracja Najświętszego Sakramentu. - Odkrywamy adorację jako wymóg wiary. Adorować to postawić Boga w centrum życia, to nadać wszystkim sprawom właściwy porządek, stawiając Boga na pierwszym miejscu. W życiu wiarą nie wystarczy sama wiedza teologiczna, potrzeba Go spotkać i adorować. Na niewiele zdadzą się nasze wiadomości z zakresu życia religijnego czy zdolności duszpasterskie, jeśli nie padamy na kolana. Wiara jest relacją z żywą osobą, którą się kocha. Stając twarzą w twarz z Jezusem poznajemy Jego oblicze. Adorując odkrywamy dzieje miłości z Bogiem, w którym nie wystarczają idee, ale trzeba Go postawić na pierwszym miejscu, tak jak stawia się osobę, którą kochamy. Taki właśnie musi być Kościół, adorujący i zakochany w Jezusie, swoim Oblubieńcu - wskazał. abp Kupny i dodał: - Trwanie na kolanach przed Jezusem jest lekarstwem na podziały w Kościele. Dzisiaj chcemy rozważać, że adoracja czyni jedność w Kościele. Przez adorację dokonuje się wyzwolenie z największego niewolnictwa, uzależnienia do nas samych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję